Robert Dymkowski jest wychowankiem Gwardii Koszalin, z której w 1990 roku przeszedł do Pogoni Szczecin. Spędził tam łącznie 12 lat z krótką przerwą na wypożyczenie do PAOK-u Saloniki. Jego licznik występów w barwach Portowców zatrzymał się na 253 meczach w Ekstraklasie, w trakcie których zdobył 72 bramki. Końcówkę kariery spędził w Widzewie Łódź, a następnie Arce Gdynia. Następnie pełnik role drugiego trenera rezerw Pogoni, po czym został dyrektorem sportowym klubu. W CV ma wpisane również trenowanie juniorów i kobiecej drużyny Pogoni. To była jego ostatnia praca, jaką podjął.
Robert Dymkowski jest śmiertelnie chory
Na początku lipca 2023 roku Pogoń Szczecin wydała komunikat w mediach społecznościowych, w którym poinformowano, że Robert Dymkowski nie jest już w stanie kontynuować pracy z kobiecą sekcją klubu, ponieważ ma poważne problemy ze zdrowiem.
„Robert Dymkowski przestaje pełnić funkcję trenera kobiecej drużyny Pogoni Szczecin. Powodem decyzji szkoleniowca są kwestie zdrowotne. Trenerze, dziękujemy za pracę włożoną w rozwój kobiecej drużyny Pogoni Szczecin. Życzymy jak najwięcej zdrowia! Cała granatowo-bordowa społeczność trzyma za Trenera kciuki!” – napisano w oficjalnym oświadczeniu.
Powstała zbiórka na leczenie Roberta Dymkowskiego
W serwisie zrzutka.pl powstała zbiórka, której celem jest zebranie środków finansowych na leczenie Roberta Dymkowskiego. Były napastnik wyjaśnił, że zmaga się z ALS/SLA, czyli stwardnieniem zanikowym bocznym.
„Zdiagnozowano u mnie ALS/SLA, czyli stwardnienie zanikowe boczne. Jest to choroba neurodegeneracyjna neuronu ruchowego, która cały czas postępuje i prowadzi do osłabienia mięśni ich zaniku, odebrania mowy i możliwości samodzielnego oddychania w konsekwencji utraty ruchomości i śmierci. Jestem osobą z niepełnosprawnością w znacznym stopniu. Jeszcze kilka miesięcy temu ciężko byłoby mi w to uwierzyć. Choroba odebrała mi siłę rąk. Mięśnie samoistnie zaczęły zanikać. Nie jestem już w stanie samodzielnie ubrać się czy umyć, co dla mnie, jako osoby, która większość życia poświęciła sportowi – piłce nożnej jako zawodnik, trener i działacz – jest niezwykle trudne. Obecnie muszę się z tym mierzyć i na pewno łatwo się nie poddam. Chcę walczyć o jak najdłuższą sprawność mojego organizmu” – napisał Robert Dymkowski.
twitterCzytaj też:
Piękna postawa kibiców Puszczy Niepołomice. Wprawili wszystkich w osłupienieCzytaj też:
Były piłkarz Legii przestrzega przed lekceważeniem rywali w el. LKE. „Dwumecz nie będzie prosty”