Puszcza Niepołomice zadziwiła wszystkich kibiców w Polsce swoją postawą w ubiegłym sezonie. Klub z kilkunastotysięcznego miasta najpierw dostał się do baraży o Ekstraklasę, a następnie wygrał je, eliminując faworyzowaną Wisłę Kraków i Bruk-Bet Termalicę Nieciecza. Choć klub musiał zmierzyć się z wieloma wyzwaniami, jeśli chodzi o uzyskanie licencji na występy w elicie, to pewnie sprostał zadaniu.
Wspaniała postawa kibiców Puszczy Niepołomice
W pierwszym meczu Puszczy w Ekstraklasie zawodnicy Tomasza Tułacza mierzyli się na wyjeździe z Widzewem Łódź. Premierową bramkę dla gości zdobył już w ósmej minucie Artur Siemaszko. Ostatecznie to zabrakło do zwycięstwa, gdyż na przestrzeni kolejnych kilkudziesięciu minut klub ze stolicy województwa łódzkiego zdobył trzy bramki. Puszcza próbowała jeszcze nawiązać kontakt, ale drugi gol w 99. minucie nie zmienił już zbyt wiele. Niepołomiczanie przegrali 2:3.
Nikt nie mógł mieć do nich pretensji o zaangażowanie, gdyż jak na pierwszy mecz w nowej lidze zaprezentowali się dobrze. Świetnie zaprezentowali się także kibice Puszczy, którzy słyną z kulturalnego dopingu. Po spotkaniu zamieścili na Twitterze zdjęcia, na którym sprzątają śmieci, wytworzone podczas pobytu na stadionie. Choć cała sytuacja z pozoru nie wydaje się zadziwiająca, to jak na warunki Ekstraklasy, gdzie kibice zespołów często demolują trybuny, sprawa wydaje się godna pochwały.
„Widzew Łódź gratulujemy wygranej i dziękujemy za nasz pierwszy mecz w Ekstraklasie w atmosferze piłkarskiego święta. Pozostawiamy po sobie sektor w pięknym stanie, tak jak go dla nas przygotowaliście – powodzenia i do zobaczenia u nas, w Niepołomicach” – napisało Stowarzyszenie Puszcza23 w mediach społecznościowych.
Widzew chwali Puszczę
Oficjalny profil Widzewa odpowiedział: „Klasa. Dziękujemy i do zobaczenia” – dodając emotikon piłki. Słów pochwał nie brakowało także od innych internautów, u których kibice z małopolskiego klubu zapracowali na wielki szacunek.
Czytaj też:
Kosmiczna oferta dla Kyliana Mbappe. PSG zaakceptowało warunkiCzytaj też:
Legia, Lech i Pogoń z kolejnymi rywalami w el. LKE. Trudne wyzwanie Portowców