Jasne jest, że sporcie zwyczajnie nie da się zawsze utrzymywać wysokiej formy. Dołki przytrafiają się każdemu, ale zawsze rezonują mocniej, gdy dotyczą tych mocniejszych drużyn – tak, jak na przykład Legii Warszawa w skali polskiej. Wojskowi przegrali ostatnio cztery mecze z rzędu i już mówi się o ich kryzysie. Pytanie jednak, z czego on wynika i kto zawinił, że w ogóle się pojawił? Marek Jóźwiak wskazał na konkretną osobę oraz przyczynę.
Legia Warszawa w kryzysie
Nie da się ukryć, że problem jest palący. Już dziś, 26 października, wicemistrzowie naszego kraju rozegrają kolejne starcie w fazie grupowej Ligi Konferencji. Przeciwnikami stołecznej ekipy będzie Zrinjski Mostar z Bośni i Hercegowiny. Legii Warszawa bardzo potrzebne są trzy punkty, jeśli chce myśleć o wyjściu z grupy. Obecna sytuacja w zespole z Łazienkowskiej jednakże nie napawa optymizmem.
Oczywiście faktem jest również to, iż w minionych tygodniach drużyna Kosty Runjaicia nie miała najłatwiejszego kalendarza. Z drugiej strony jednak, jeśli chcesz walczyć o najwyższe laury, musisz wygrywać także z tymi trudniejszymi przeciwnikami. Tymczasem Wojskowi mieli problemy już w starciu z Pogonią Szczecin, które ostatnie wygrali 4:3. Potem jednak przyszły porażki kolejno z Jagiellonią Białystok (0:2), AZ Alkmaar (0:1) i Rakowem Częstochowa (1:2). Ostatnio zaś wicemistrzowie Polski zostali rozbici aż 0:4 we Wrocławiu przez miejscowy Śląsk.
Trener Legii Warszawa się pogubił
Skąd to nagłe załamanie formy w stołecznej drużynie? Z diagnozą przychodzi Marek Jóźwiak, znany ekspert telewizyjny i jednocześnie dawny piłkarz Legii Warszawa. – Myślę, że te cztery mecze przegrane z rzędu biorą się z tego, że trener Runjaić próbuje rotować składem i wychodzi mu to z różnym skutkiem – stwierdził w rozmowie z portalem sportowefakty.wp.pl.
Marek Jóźwiak wątpi w to, czy trener Wojskowych słusznie czyni, iż tak często oraz obficie zmienia wyjściową jedenastkę. Z jednej strony ekspert zauważa, że kadra jest całkiem szeroka, aczkolwiek wątpi w jakość poszczególnych graczy. Konkretnych nazwisk jednak nie wymienił. Zauważył, że gdy zespół wychodzi na mecz bez swoich liderów, to ich zastępcy nie są w stanie zaprezentować odpowiedniego poziomu i zagwarantować zwycięstw. – A w Legii nie przejdzie to, że byłeś dobry wczoraj. W Legii musisz być dobry cały czas, każdego dnia – podsumował.