Legia Warszawa znowu na cenzurowanym - UEFA na wniosek organizacji FARE, walczącej z rasizmem i dyskryminacją na stadionach, wszczęła postępowanie w sprawie środowego meczu Legii w Lidze Europy. - To absurdalny donos - skomentował sprawę na Legia.com Bogusław Leśnodorski.
UEFA zajmie się sprawą flag wywieszonych przez sympatyków mistrza Polski podczas spotkania z Metalistem Charków. Na sektorze zajmowanym przez fanów warszawskiego klubu, pojawiła się biało-czerwona flaga z herbami Wilna i Lwowa, mająca podkreślać polską przeszłość tych miast.
- Ten donos jest tak absurdalny w swojej treści i formie, że aż trudno uwierzyć, że traktuje się go jako poważny element systemu dyscyplinarnego UEFA - powiedział współwłaściciel klubu Bogusław Leśnodorski.
- Historia naszego klubu nierozerwalnie związana jest z Kresami Wschodnimi - Wilno to ukochane miasto marszałka Józefa Piłsudskiego, pod auspicjami którego w 1916 roku stworzono Legię, z kolei we Lwowie nie tylko urodzili się piłkarze i trenerzy naszego klubu, tacy jak choćby legendarny Kazimierz Górski - to także historyczna ojczyzna całej polskiej piłki. Trzeba naprawdę bardzo wiele niewiedzy lub ignorancji, by flagę "Wilno-Lwów" traktować jako radykalnie nacjonalistyczną i rewizjonistyczną. Do dzisiaj w obydwu miastach działają aktywne fankluby Legii - dodał Leśnodorski.
Legia.com