LE: Dramat Lecha trwa. Łatwa wygrana FC Basel

LE: Dramat Lecha trwa. Łatwa wygrana FC Basel

Dodano:   /  Zmieniono: 
Kadr z meczu (fot. Melanie Duchene / EQ Images / Foto Olimpik / newspix.pl) Źródło: Newspix.pl
Lech Poznań w drugim meczu fazy grupowej Ligi Europy przegrał z FC Basel 0:2. O grze mistrzów niestety znowu nie można było powiedzieć nic dobrego.
Pierwsza połowa kibiców w Bazylei mogła znudzić - gospodarze dostosowali się poziomem do bardzo słabego Lecha, który nie miał żadnego pomysłu na zagrożenie bramce szwajcarskiej drużyny.

Emocje zaczęły się w drugiej połowie. W 49. minucie Linetty sfaulował Bjarnasona i otrzymał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę. Wtedy gospodarze, którzy od początku meczu nie wysilali się, zrozumieli, że mogą wygrać ten mecz małym nakładem sił.

Na efekty długo nie trzeba było czekać. W 55. minucie Kamiński nie przeciął podania Samuela przez pół boiska. Do futbolówki dopadł Bjarnason i łatwo pokonał Gostomskiego strzałem przy słupku.

Z mistrzów Polski po stracie bramki całkowicie uszło powietrze, a gospodarze starali się nie przemęczać. Mimo to w doliczonym czasie gry po pięknej akcji podwyższyli na 2:0. Po dośrodkowaniu w pole karne Janko na dziesiątym metrze przyjął futbolówkę na klatkę piersiową i sprytnie podał do Embolo, który mocno uderzył obok bramkarza.

Kryzys trwa

Lech Poznań w beznadziejnym stylu przegrał kolejne spotkanie i po dwóch kolejkach Ligi Europy ma jeden punkt na koncie. Sposobu na pokonanie marazmu w drużynie na razie nie widać.

Wprost.pl