Rafał Gikiewicz jest jednym z czołowych bramkarzy w Bundeslidze. Polak od początku sezonu świetnie spisuje się w bramce Augsburga i nawet udało mu się w pojedynkę zatrzymać wielki Bayern Monachium 17 września. W tamtym spotkaniu Polak skutecznie interweniował po sytuacjach Joshuy Kimmicha i obronił sytuację sam na sam z Sadio Mane.
Wydaje się, że dobrą dyspozycję Rafała Gikiewicza dostrzegają wszyscy poza selekcjonerem Biało-Czerwonych Czesławem Michniewiczem, który nie widzi go w kadrze. Trener jasno określił hierarchię bramkarzy w reprezentacji Polski. „Jedynką” jest Wojciech Szczęsny, a jego zmiennikiem Łukasz Skorupski. Pozostałe dwa miejsce okupują młodzi bramkarze. Teraz to są piłkarze pokroju Kamila Grabary i Bartłomieja Drągowskiego, ale z czasem może się to zmienić, bo jak wiadomo nie od dziś, Polska bramkarzami stoi.
Rafał Gikiewicz mógł trafić do Premier League
Rafał Gikiewicz wziął ostatnio udział w programie Tomasza Ćwiąkały „Call of Giki” i ujawnił wiele zakulisowych informacji dotyczących jego transferu. 35-latek zdradził, że w ostatnim dniu letniego okienka transferowego były nim zainteresowane topowe kluby z Premier League.
Dzwonili do mnie z Anglii i pytali, czy chcę podjąć ryzyko. Podpisałem dokumenty i czekałem na rozwój wydarzeń. Mogło się coś wydarzyć w ostatnich godzinach okna transferowego – tłumaczy Gikiewicz.
Bramkarz zdradził, że chodziło o Manchester United i Newcastle United. – Takie kluby czasem się zgłaszają. To pokazuje, że przez ostatnie pięć lat w Bundeslidze robię dobrą robotę – zakończył.
Czytaj też:
Były rep. Polski przejechał się po Rafale Gikiewiczu. „Tak słyszałem z okolic kadry”Czytaj też:
Stanowcze słowa eksperta ws. Rafała Gikiewicza. Tak powinien postąpić Czesław Michniewicz