Rollercoaster w meczu Piasta z Rakowem. Niewykorzystany karny i pięć goli

Rollercoaster w meczu Piasta z Rakowem. Niewykorzystany karny i pięć goli

Mecz Piasta Gliwice z Rakowem Częstochowa
Mecz Piasta Gliwice z Rakowem Częstochowa Źródło: Newspix.pl / Michał Nowak
Raków Częstochowa pokonał Piast Gliwice po emocjonującym i pełnym zwrotów akcji spotkaniu. Mecz obfitował w bramki, a punktem zwrotnym okazał się niewykorzystany przez gospodarzy rzut karny.

Początek spotkania należał do piłkarzy Piasta, którzy już w 5. minucie wyszli na prowadzenie. Niewulis sfaulował Alvesa przed polem karnym, a rzut wolny na bramkę zamienił Chrapek, który popisał się pięknym trafieniem w prawy dolny róg. Po stracie gola goście rzucili się do odrabiania strat, jednak ich atakom brakowało dokładności.

Podopieczni Waldemara Fornalika starali się z kolei utrzymywać przy piłce i konstruowali kolejne ataki pozycyjne. Raków jednak ciągle naciskał, szukając swoich szans na wyrównanie. To nadeszło tuż przed przerwą, kiedy to w 43. minucie do piłki zagrywanej z rzutu rożnego dopadł Wdowiak i precyzyjnym uderzeniem z półwoleja pokonał Placha. Piłkarze schodzili do szatni przy stanie 1:1.

Bramka Piasta

Strzelona bramka podziałała motywująco na wicemistrzów Polski z ubiegłego sezonu, którzy po zmianie stron szukali szans na objęcie prowadzenia. Blisko było w 53. minucie, kiedy to Plach uratował swój zespół przed stratą bramki po uderzeniu Lopeza z rzutu wolnego. Siedem minut później Hiszpan z Rakowa po raz kolejny precyzyjnie egzekwował stały fragment gry, ale bramkarz Piasta końcami palców strącił piłkę.

Gdy wydawało się, że goście z Częstochowy znajdą w końcu drogę do bramki Piasta, w 67. minucie trafieniem odpowiedzieli gospodarze. Konczkowski płasko dogrywał z prawego skrzydła w pole karne, do piłki dopadł Sokołowski, który z bliskiej odległości pokonał Kovacevicia.

Dwa karne, jeden gol

Kilka minut później Holoubek został zahaczony w szesnastce przez Długosza, a arbiter zdecydował się na podyktowanie rzutu karnego. Do jedenastki podszedł Lipski, jednak Kovacević nie miał problemów z wybronieniem lekkiego strzału po ziemi. Minutę później goście odpowiedzieli w najlepszy możliwy sposób. Guedes dogrywał w pole karne do Długosza, który wślizgiem wpakował piłkę do siatki. Tym samym na tablicy wyników pojawił się rezultat 2:2.

W 74. minucie sędzia Marciniak zdecydował się na podyktowanie kolejnego rzutu karnego, ale po drugiej stronie boiska. Tym razem to Holoubek odpychał w szesnastce Długosza, a do jedenastki podszedł Lopez. Hiszpan nie miał problemu z pokonaniem Placha i dał gościom prowadzenie na 3:2.

W 87. minucie blisko wyrównania był Lipski, jednak jego strzał głową świetnie wybronił Kovacević. Do końca spotkania nie oglądaliśmy już bramek, dzięki czemu trzy punkty na swoim koncie mogli zapisać piłkarze Rakowa.

Czytaj też:
Liderzy odpoczęli, młodzi i rezerwowi się pokazali. Obiecujący mecz Legii Warszawa z Wisłą Płock

Źródło: WPROST.pl