Na około godzinę przed meczem Legii Warszawa z Leicester City w Lidze Europy opublikowano wywiad, w którym Dariusz Mioduski potwierdził, że chce zatrudnić Marka Papszuna. – Jeśli nie będzie możliwe zatrudnienie go zimą, to jesteśmy gotowi poczekać do końca sezonu. Uważam, że Marek Papszun przy odpowiednich warunkach do pracy, które w Legii są, jest obecnie najlepszym kandydatem, by rozwinąć nasz zespół w najbliższych latach – przekonywał prezes i właściciel Legii w rozmowie, która pojawiła się na legia.com.
Legia Warszawa wkrótce z nowym trenerem?
Istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że trener Rakowa nie dołączy do klubu w najbliższych dniach czy nawet tygodniach. Realnym wariantem jest praca Papszuna do końca sezonu w Częstochowie i przyjście na Łazienkowską dopiero latem. Mniej realnym, chociaż wciąż możliwym scenariuszem jest ten, w którym Papszun obejmie stery Legii zimą. Zanim to nastąpi, klub chce zatrudnić szkoleniowca tymczasowego – podaje Tomasz Włodarczyk z Meczyki.pl.
Jak zauważył Włodarczyk, Marek Gołębiewski nie sprawdził się w roli pierwszego trenera, notując pięć porażek w sześciu meczach. I chociaż Aleksander Vuković wyraził chęć pomocy Legii, to sprowadzenie tego szkoleniowca jest zdaniem Włodarczyka mało prawdopodobne. Władze stołecznego klubu mają być jednak gotowe na zatrudnienie innego trenera, do czego może dojść jeszcze przed zaplanowanym na 28 listopada meczem z Jagiellonią Białystok. „Bardziej prawdopodobne wydaje się poczekanie na nowy tydzień” – przewiduje Włodarczyk, co oznacza, że już za kilka dni możemy poznać nowego szkoleniowca Wojskowych.
Co z Markiem Gołębiewskim?
W obliczu dyskusji o zatrudnieniu trenera tymczasowego, a w dalszej perspektywie Marka Papszuna, rodzą się pytania na temat przyszłości Gołębiewskiego. – Powierzyliśmy funkcję trenerowi Markowi Gołębiewskiemu, który przeszedł szczegółową weryfikację w rezerwach, a jego osobowość, warsztat pracy i mentalność, należą z pewnością do kategorii tych, o które nam chodzi – podkreślił Mioduski.
Właściciel Legii przyznał zarazem, że Gołębiewski został „rzucony na głęboką wodę”. – Wiedział jednak na co się pisze, a my wiedzieliśmy, że przejściowo jesteśmy gotowi na takie ryzyko. Jestem przekonany, że dla rozwoju trenera Gołębiewskiego to też ważny czas, cały czas go wspieramy i na pewno nie zrezygnujemy z jego dalszej pracy w klubie – zastrzegł, co sugeruje, że Gołębiewski prawdopodobnie wróci do pracy z rezerwami Legii.
Czytaj też:
Zaskakujące informacje ws. Michniewicza i Legii. „Widziałem, jak budowana jest ta drużyna”