Łukasz Podolski jest piłkarzem Górnika Zabrze od lata 2021 roku. Niemiec po wielu latach spełnił obietnicę i podpisał jednosezonowy kontrakt. Od samego początku zapowiadał, że dopiero pod koniec umowy zapadnie decyzja o tym, czy napastnik zdecyduje się na przedłużenie umowy. – Wiele też może zależeć od nastawienia klubu. Nie ma jeszcze takiej decyzji. Nie wiemy nadal, w którą stronę pójdzie klub, jak to ma wyglądać – powiedział w rozmowie z katowickim „Sportem”.
Podolski: Nie będę mówił jakichś głupot
Górnik Zabrze gra w tym sezonie już zupełnie o nic. Nie może więc dziwić, że oczy kibiców zwracają się już w stronę następnej kampanii. Niemiec unika jednak podniosłych stwierdzeń i roztaczania aury wielkiej przyszłości drużyny z Zabrza. – Nie będę mówił jakichś głupot, że musimy o coś grać. Przed sezonem będziemy mówić, że gramy o puchary, a potem wyjdzie z tego, że będzie gra o 10. miejsce czy spadek. Tak nie można, bo nie wolno oszukiwać ludzi – zakończył doświadczony napastnik.
W wypowiedzi Podolskiego ciężko dopatrywać się jakieś optymistycznej nutki i zadowolenia z działań władz klubu. Wygląda na to, że głównie podejście działaczy zadecyduje o tym, czy Niemiec zostanie w klubie jeszcze jeden sezon. Mistrz świata z 2014 roku mimo długiej „rozgrzewki” na początku, zaliczył w sumie dobry sezon. Piłkarz zdobył dla swojej drużyny siedem bramek i trzy asysty. Najbliższe spotkanie Górnicy rozegrają 6 maja z Legią Warszawa.
Czytaj też:
Norweski skoczek narciarski myśli o zakończeniu kariery. Decyzję uzależnia od jednej kwestii