Lech Poznań odrzucił znanych trenerów. Na liście pozostało trzech kandydatów

Lech Poznań odrzucił znanych trenerów. Na liście pozostało trzech kandydatów

Piotr Rutkowski
Piotr Rutkowski Źródło: Newspix.pl / PATRYK PINDRAL/ 400mm.pl / NEWSPIX.PL
Lech Poznań nadal jest w trakcie poszukiwań nowego szkoleniowca. Po niespodziewanym odejściu Macieja Skorży działacze Kolejorza pracują na zwiększonych obrotach, aby znaleźć godnego następcę. Według mediów skreślono znanych trenerów, a na liście pozostało tylko trzech kandydatów.

Lech Poznań w minionym sezonie PKO Ekstraklasy zdobył, po kilku latach przerwy, upragnione mistrzostwo Polski. Gdy wydawało się, że zespół zmierza w bardzo dobrym kierunku, główny architekt tego sukcesu, czyli Maciej Skorża musiał odejść z klubu. Szkoleniowiec zrezygnował z powodów osobistych. – Nie mogę kontynuować swojej pracy w Kolejorzu. Nie była to łatwa decyzja, ale innej po prostu nie mogłem podjąć – powiedział, cytowany przez klubową stronę.

Lech Poznań ma trzech kandydatów. Kto zastąpi Macieja Skorżę?

Po zakończeniu współpracy Maciejem Skorża działacze Lecha Poznań wzięli się do wytężonej pracy. Muszą bowiem szybko znaleźć godnego następcę, ponieważ już wkrótce zespół rozpocznie zmagania w eliminacjach do Ligi Mistrzów. Trwają gorączkowe poszukiwania nowego szkoleniowca. Niedawno w rozmowie z Radiem Poznań Piotr Rutkowski przyznał, że klub ma listę potencjalnych kandydatów i z całą pewnością nie ma na niej Nenada Bjelicy.

Co więcej, media informowały, że objęciem mistrzów Polski byli zainteresowani tacy trenerzy jak Alan Pardew czy Svon-Goran Eriksson. Do klubu wpłynęło także kilka ofert od szkoleniowców z Portugalii, co potwierdził w rozmowie z TVP Poznań Andrzej Juskowiak. Z kolei dziennikarz Interii.pl Sebastian Staszewski zdradził, że szefowie Kolejorza mają obecnie trzech kandydatów.

„Wszyscy to obcokrajowcy. Jest wśród nich Holender John van den Brom. Rozważani nie są natomiast Peter Stoger czy Wiktor Gonczarenko. Była rozmowa z Marko Nikoliciem, ale Serb czeka na pracę we Włoszech” – napisał na Twitterze. Oznacza to, że Piotr Rutkowski oraz pozostali działacze odpowiadający za zatrudnienie nowego szkoleniowca skreślili znane nazwiska.

twitterCzytaj też:
Byli selekcjonerzy reprezentacji Polski zupełnie sobie nie radzą. Jakie są tego przyczyny?

Opracował:
Źródło: Interia.pl