Śląsk Wrocław zabrał głos ws. skandalu. Wymowne oświadczenie klubu

Śląsk Wrocław zabrał głos ws. skandalu. Wymowne oświadczenie klubu

Sandecja Nowy Sącz – Śląsk Wrocław
Sandecja Nowy Sącz – Śląsk Wrocław Źródło:PAP / Łukasz Gągulski
Nie milkną echa skandalu, do którego doszło w środowym meczu Pucharu Polski pomiędzy Sandecją Nowy Sącz a Śląskiem Wrocław. Do zachowania swoich kibiców odnieśli się przedstawiciele drużyny przyjezdnych.

W środę wieczorem odbywały się ostatnie mecze Pucharu Polski. Wśród nich rozegrany został mecz pomiędzy Sandecją Nowy Sącz a Śląskiem Wrocław. Regulaminowe 90. min nie przyniosło rozstrzygnięcia więc piłkarze musieli kontynuować bój w dogrywce. Po ostatnim gwizdku tablica wyników pokazywała wynik 2:2, co oznaczało, że to, kto trafi do 1/4 finału Pucharu Polski wyłoni konkurs rzutów karnych.

Sandecja Nowy Sącz – Śląsk Wrocław. Skandal na trybunach

W trzeciej kolejce „jedenastek” doszło do skandalu z udziałem kibiców Śląska Wrocław. Kiedy do piłki podszedł Elhadji Maissa Fall zrobiła się ogromna wrzawa na trybunach. W pewnym momencie kapitan Sandecji Nowy Sącz wziął swoich kolegów i razem opuścili murawę. Jak podawał wówczas komentator Polsatu Sport Extra – chodziło o rasistowskie okrzyki wobec Senegalczyka.

Po zejściu z murawy Sandecja Nowy Sącz na swoim Twitterze napisała: „Nasz zespół nie kontynuuje serii rzutów karnych po niestosownym zachowaniu w kierunku Elhadji Maissa Falla”. Po kilku minutach mecz został przerwany, a sprawa trafi do Komisji Dyscyplinarnej PZPN.

twitter

Skandal na meczu Pucharu Polski. Komunikat Śląska Wrocław

Na oficjalnej stronie Śląska Wrocław przedstawiciele klubu zamieścili komunikat, w którym informują, iż klub stanowczo potępia wszelkie formy mowy nienawiści podczas widowisk sportowych. „Wyrażamy zdecydowany sprzeciw wobec jakichkolwiek przejawów dyskryminacji ze względu na płeć, rasę, pochodzenie etniczne, religię, światopogląd, jak i agresji słownej w związku z przynależnością klubową” – czytamy.

Druga część tego komunikatu jest bardziej wymowna, bo wrocławianie napisali, iż są zawiedzeni, że z powodu decyzji członków drużyny gospodarzy o zejściu z boiska, w momencie prowadzenia wrocławian 2:1 w serii rzutów karnych, spotkanie nie zostało dokończone w sportowy sposób.

„Jednocześnie pragniemy podkreślić, że regulamin rozgrywek jednoznacznie określa procedurę postępowania w przypadku nieodpowiednich zachowań, jednak w tej sytuacji nie wdrożono jakichkolwiek środków przewidzianych w przepisach” – czytamy w komunikacie Śląska Wrocław.

Co dalej z tą sprawą?

Poprosiliśmy rzecznika prasowego Sandecji Nowy Sącz Sebastiana Stanka o odniesienie się do treści tego komunikatu. Niestety przedstawiciele klubu odmówili komentarza w tej sprawie. – Niedługo odniesiemy się do sprawy w swoim oświadczeniu – powiedział „Wprost” Sebastian Stanek.

Z tego, co udało się nam ustalić, Sandecja jeszcze nigdzie nie zgłosiła tej sprawy. Ma ona zostać omówiona na posiedzeniu Komisji Dyscyplinarnej PZPN, na które przedstawiciele obu klubów najprawdopodobniej zostaną zaproszeni. Spotkanie zaplanowano na 17 listopada.

Z kolei losowanie 1/4 finału Pucharu Polski ma odbyć się po zakończeniu udziału Polaków na mundialu w Katarze.

Czytaj też:
Były piłkarz Śląska Wrocław nie żyje. Klub wydał oficjalny komunikat
Czytaj też:
Skandal podczas meczu Ekstraklasy. Pracownik znalazł podsłuch

Źródło: WPROST.pl / slaskwroclaw.pl