Wpadka Rakowa Częstochowa. Piast Gliwice mocno zaskoczył!

Wpadka Rakowa Częstochowa. Piast Gliwice mocno zaskoczył!

Piast Gliwice – Raków Częstochowa
Piast Gliwice – Raków Częstochowa Źródło:PAP / Zbigniew Meissner
W 4. kolejce PKO BP Ekstraklasy Raków Częstochowa podjął na wyjeździe Piasta Gliwice. Do tego spotkania Medaliki przystępowały w zmienionym składzie, względem tego, co widzieliśmy z Arisem Limassol. Z kolei w barwach Piastunki brakowało kontuzjowanego Kamila Wilczka.

W drugim meczu 4. kolejki PKO BP Ekstraklasy Raków Częstochowa podjął na wyjeździe Piasta Gliwice. Początek tego sezonu dobrze się ułożył dla mistrzów Polski, mimo gry w el. do europejskich Pucharów. Tego samego nie można powiedzieć o ekipie z Gliwic, która po trzech kolejkach miała zaledwie dwa punkty.

Piast Gliwice zaskoczył w pierwszej połowie

Początek tego spotkania był bardzo ostry, bo już w 3. minucie Gustav Berggren złapał żółtą kartkę za faul Jorge Felixie. Od pierwszych minut więcej animuszu mieli zawodnicy Piasta Gliwice, którzy co rusz atakowali bramkę Vladana Kovacevicia. Goście próbowali rozgrywać piłkę od tyłu, ale wysoki pressing gospodarzy sprawiał, że byli bezradni.

W 33. minucie Tomasiewicz, który znajdował się w centralnej części boiska sprawdził Kovacevicia z około 30. metrów. Futbolówka leciała w samo okienko, ale świetną paradą popisał się Bośniak. Pięć minut później ten sam zawodnik ponownie spróbował swojego szczęścia z prawego skrzydła. Ponownie górą był golkiper Medalików. W pierwszej połowie nie oglądaliśmy bramek i o dziwo, to Piast Gliwice był bliższy ich strzelenia, bo Raków nawet jednego nie oddał na bramkę Frantiska Placha.

twitter

Dziczek wykorzystał rzut karny w drugiej połowie

By odmienić losy tego spotkania, Dawid Szwarga przeprowadził zmiany już w przerwie. Na boisku zameldowali się Jean Carlos i Marcin Cebula, którzy mieli zmienić obraz gry. W 50. minucie Chrapek, podobnie jak w pierwszej części gry Tomasik, próbował sprawdzić Kovacevicia. Ten jednak bez większych problemów złapał futbolówkę do koszyczka.

twitter

W 54. minucie Kovacević popełnił błąd przy wyprowadzaniu piłki, co chcieli wykorzystać zawodnicy Piasta, którzy przejęli futbolówkę na 16. metrze. Pod nogi dostał ją Felix, który fatalnie spudłował i nie trafił nawet w światło bramki. W 72. minucie Adnan Kovacević sfaulował Jorge Felixa w polu karnym. „Jedenastkę” na bramkę zamienił Patryk Dziczek. Medaliki odpowiedzieli na tego gola w 80. minucie. Koczerhin popisał się płaskim strzałem w długi róg bramki Placha i doprowadził do wyrównania.

W 93. minucie gliwiczanie trafili na 2:1 z rzutu rożnego. Najwyżej do piłki wyskoczył Gabriel Kirejczyk, po drodze futbolówka uderzyła Arsenicia i wturlała się do bramki. Chwilę później sędzia zagwizdał po raz ostatni, a Raków Częstochowa niespodziewanie przegrał z niżej notowanym rywalem.

Czytaj też:
Zbigniew Boniek nie gryzł się w język. Skrytykował postawę polskich zespołów w europejskich pucharach
Czytaj też:
Lech Poznań ze skromną zaliczką. Słowacy zagrozili przed rewanżem