Raków Częstochowa wrócił na ligowe podium. Tego gola trzeba zobaczyć!

Raków Częstochowa wrócił na ligowe podium. Tego gola trzeba zobaczyć!

Ante Crnac
Ante Crnac Źródło:Newspix.pl / Jakub Ziemanin / 400mm.pl
Raków Częstochowa pokonał 2:0 Koronę Kielce w zaległym meczu 2. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Kapitalnego gola zaliczył w środę Ante Crnac.

To był bardzo ważny mecz dla układu tabeli PKO BP Ekstraklasy. Raków Częstochowa po kilku wpadkach potrzebował odrobić straty do najlepszych drużyn w hierarchii. Tak się faktycznie stało, choć częstochowianie musieli swoje ugrać na terenie Korony Kielce.

Raków Częstochowa z kompletem punktów w Kielcach

Swoje, czyli szybko ustawić sobie spotkanie z przeciwnikiem, walczącym o przetrwanie. Korona z trudem gromadzi punkty, będąc tuż nad strefą spadkową. Zespół trenera Kamila Kuzery dostał jednak dwa szybkie ciosy, po których nie zdołał się podnieść.

Gole dla Rakowa zdobywali Ante Crnac oraz Vladislav Koczergin. Warto docenić zwłaszcza urodę tego pierwszego trafienia. Chorwacki napastnik popisał się genialnym strzałem lewą nogą, zza pola karnego. Piłka trafiła w okienko bramki, odbijając się jeszcze od poprzeczki, zanim przekroczyła linię bramkową.

twitter

Trzeba przyznać, że forma częstochowian była imponująca. Raków, podobnie jak w niedawnym starciu z Lechem Poznań (4:0), potrafił narzucić swój styl grania, dominując nad przeciwnikiem.

Korona była głównie tłem wyżej notowanego przeciwnika. Trener Dawid Szwarga do przerwy nie mógł mieć powodów do niezadowolenia z tego, jak prezentowała się prowadzona przez niego drużyna.

twitter

Mistrzowie Polski wrócili na podium PKO BP Ekstraklasy

W drugich 45. minutach na minus po stronie częstochowskiej z pewnością kwestia czerwonej kartki za drugą zółtą, którą otrzymał Zoran Arsenić. To była 69. minuta spotkania, więc wydawało się, że Korona będzie w stanie jeszcze złapać kontakt z Rakowem.

twitter

Częstochowianie nie dopuścili jednak do tego, żeby przeciwnicy urwali punkty w istotnym spotkaniu. To inny scenariusz od tego, w którym Raków stracił niedawno punkty w starciu z Puszczą Niepołomice. Wówczas Łukasz Sołowiej zdobył jednak gola na 1:1 w doliczonym czasie drugiej części. Mając 2:0, Raków nawet w osłabieniu był w stanie sobie poradzić.

Co najistotniejsze dla Rakowa, mistrzowie Polski wskoczyli na trzecie miejsce w tabeli. Do liderującej Jagiellonii Białystok oraz wicelidera Śląska Wrocław – częstochowianie mają już tylko dwa punkty straty. Wydaje się zatem, że walka o mistrzostwo Polski rozkręca się na dobre.

Czytaj też:
Dwa dodatkowe mecze reprezentacji Polski. Zapowiada się wielkie narodowe święto
Czytaj też:
Legenda przejechała się po trenerze Lecha Poznań. Nie było litości

Opracował:
Źródło: X / @CANALPLUS_SPORT