Burza po zmianie decyzji ws. Lewandowskiego. „Sprzeczne z duchem sportu”

Burza po zmianie decyzji ws. Lewandowskiego. „Sprzeczne z duchem sportu”

Robert Lewandowski
Robert Lewandowski Źródło: Shutterstock / Enric Fontcuberta
Decyzja o przełożeniu kary Roberta Lewandowskiego spotkała się z wielkim oburzeniem. Media w Hiszpanii uważają ją za niedopuszczalną, podobnie, jak władze dzisiejszego (31.12) rywala FC Barcelony, Espanyolu. Znany dziennikarz opublikowal wymowną opinię.

Już dziś o godz. 14:00 piłkarze FC Barcelony zmierzą się w spotkaniu derbowym z Espanyolem. Tuż przed rozpoczęciem mundialu w Katarze Robert Lewandowski otrzymał czerwoną kartkę, a decyzją władz La Liga został wykluczony na trzy spotkania. Tuż przed meczem decyzja ta została zmieniona przez Sportowy Sąd Administracyjny w Madrycie.

„Robert Lewandowski będzie mógł zagrać przeciwko Espanyolowi po tym, jak Sąd Centralny w Madrycie zatwierdził środek zapobiegawczy wobec sankcji nałożonej przez TAD” – napisano w oficjalnym oświadczeniu FC Barcelony.

Nie oznacza to, że Polak uniknie kary, a zostanie ona jedynie przesunięta w czasie. Ta decyzja mocno wzburzyła Hiszpańskie media.

Espanyol nie zgadza się z decyzją o przesunięciu kary dla „Lewego”

Zaraz po opublikowaniu wspomnianej wyżej decyzji, władze RCD Espanyolu wydały oficjalne oświadczenie, w którym wyrazili niezadowolenie zaistniałymi okolicznościami.

„RCD Espanyol Barcelona uważa za niedopuszczalne, że na 24 godz. przed meczem z Barceloną i po wykluczeniu go przez różne kompetentne organy, cofnięto wykluczenie Roberta Lewandowskiego. Klub uważa, że ta decyzja podjęta w ostatniej chwili całkowicie warunkuje rytm meczowy, który rozpoczął się w czwartek, oraz przygotowanie drużyny do meczu. RCD Espanyol twierdzi, że jest to błąd i niesprawiedliwość biorąc pod uwagę podobne sprawy w innych klubach” – napisano w oświadczeniu.

Jose Felix Diaz krytykuje decyzję TAD

Nie inaczej uważa jeden z najbardziej doświadczonych i znanych dziennikarzy sportowych w Hiszpanii, Jose Felix Diaz. Dziennikarz zaznaczył na łamach „Marki”, że decyzja Sportowego Sądu Administracyjnego w Madrycie ws. Roberta Lewandowskiego podważa porządek sportowej rywalizacji i pozostawia bez sankcji wykluczenie zawodnika po dwóch żółtych kartkach. Jak twierdzi, od tej pory sędziowie nie będą mieć znaczenia, a komisje zostaną ignorowane.

„Decyzja zapadła w dniu, kiedy nikt się tego nie spodziewał. 50 dni po tym, jak to wszystko się wydarzyło. Bezprecedensowy fakt, który nie zadowolił nikogo w świecie piłki nożnej poza Camp Nou i tym specyficznym światem, w którym żyją. Działacze Barcelony w ogóle się nie przejmują konsekwencjami. Rozumiem gniew i oburzenie Espanyolu. Piłkarz, który został odesłany z boiska, nagle może grać, jakby nic się nie stało. To przejdzie do historii. To zaśmianie się w twarz każdemu z kibiców Espanyolu” – napisał dziennikarz.

Czytaj też:
Juergen Klopp broni Darwina Nuneza. Porównał go do Roberta Lewandowskiego
Czytaj też:
Ekspert nie przebierał w słowach. Powiedział co jest problemem w reprezentacji Polski

Źródło: Marca