Jude Bellingham bohaterem w El Clasico. Zadecydował o wyniku meczu Barcelona – Real

Jude Bellingham bohaterem w El Clasico. Zadecydował o wyniku meczu Barcelona – Real

Jude Bellingham
Jude Bellingham Źródło:Newspix.pl / Zuma/Oscar J. Barroso
Piękny gol Jude'a Bellinghama przesądził o wyniku meczu FC Barcelona – Real Madryt. Do gry wrócił Robert Lewandowski, ale musiał uznać wyższość gwiazdy drużyny Królewskich.

Robert Lewandowski wrócił do gry po całkiem groźnej kontuzji, której doznał kilka tygodni temu. W El Clasico to jednak nie on został bohaterem, lecz największa gwiazda drużyny przeciwnej.

Ilkay Gundogan otworzył wynik meczu Barcelona – Real

Tegoroczne El Clasico rozpoczęło się dla gospodarzy lepiej, niż mogliby sobie wymarzyć. Akcję, którą rozpoczął Ilkay Gundogan już w 8. minucie spotkania dość niespodziewanie udało mu się skończyć z sukcesem. Wydawało się, że najpierw Aurelien Tchouameni przerwie szarżę reprezentanta Niemiec, albo nieco później uczyni to David Alaba. Żaden z nich nie interweniował skutecznie, więc po chwili pomocnik Dumy Katalonii wyszedł sam na sam z Kepą Arrizabalagą i pokonał go bez problemów.

Po kwadransie gry Królewscy mieli mnóstwo szczęścia pod własnym polem karnym, kiedy futbolówkę stracił Toni Kroos. Gavi zabrał mu piłkę, która trafiła do Fermina Lopeza, a ten uderzył w słupek z bliskiej odległości. Zespół Carlo Ancelottiego odpowiadał z rzadka – bodaj najgroźniejszą okazją dla gości była ta, gdy z dystansu huknął Antonio Ruediger, lecz uczynił to minimalnie niecelnie. Koniec końców gospodarze schodzili na przerwę z jednobramkowym prowadzeniem.

Gol Jude’a Bellinghama zadecydował o wyniku mecz Barcelona – Real

Wydaje się, że Blaugrana mogła czuć się nieco oszukana przez arbitrów, biorąc pod uwagę to, co wydarzyło się w polu karnym Realu Madryt przy okazji jednego ze stałych fragmentów. Ronald Araujo został złapany przez jednego z Królewskich chwytem rodem z zapasów, przez co uniemożliwił mu wyskok do dośrodkowania. Powtórki wskazują, że to powinien być faul, lecz sędziowie nie podjęli takiej decyzji. Kilka minut po wznowieniu gry obramowanie bramki kolejny raz uratowało Los Blancos. Tym razem stało się tak po strzale Inigo Martineza głową.

twitter

Po godzinie gry stało się natomiast to, na co czekało wielu fanów Barcelony, ale też polskich kibiców. Na murawie zameldował się wracający po kontuzji Robert Lewandowski. Po chwili to jednak nie on cieszył się z trafienia, lecz Jude Bellingham. Anglik zgarnął piłkę pod polem karnym gospodarzy, przymierzył i huknął z dystansu nie do obrony. W 88. minucie Królewscy powinni podwyższyć, aczkolwiek Inigi Martinez w ostatniej chwili wybił piłkę spod nóg Joselu.

W doliczonym czasie gry Jude Bellingham zabłysnął ponownie. Była 92. minuta, kiedy świetnie odnalazł się w polu karnym po dośrodkowaniu z prawej strony. Anglik urwał się spod krycia i kiedy futbolówka do niego dotarła, z bliskiej odległości pokonał Marca-Andre ter Stegena. Dramaturgia tego El Clasico sięgnęła zenitu i ostatecznie to Real Madryt mógł cieszyć się z 3 punktów.

twitterCzytaj też:
Karol Świderski ocenił Michała Probierza. Pojawiło się porównanie do Fernando Santosa
Czytaj też:
Nie tylko Legia ucierpiała w Alkmaar. Policja ponownie użyła przemocy

Opracował:
Źródło: WPROST.pl