Sezon w Hiszpanii powoli dobiega końca. Bardzo blisko tytułu mistrza jest Real Madryt, który ma 84 punkty. Jedenaście oczek mniej ma druga FC Barcelona. W 34. kolejce Duma Katalonii zmierzy się z trzecią w tabeli Gironą. Mecz odbędzie się w sobotę 4 maja o godz. 18:30.
Xavi Hernandez o krytyce w kierunku Roberta Lewandowskiego
Na przedmeczowej konferencji prasowej dziennikarze zapytali Xaviego o plany na kolejny sezon i o przyszłość poszczególnych zawodników. Szkoleniowiec Dumy Katalonii wielokrotnie informował, iż chciałby, by Sergi Roberto, czy Frenkie de Jong zostali dłużej w klubie. Teraz Hiszpan został zapytany o przyszłość Roberta Lewandowskiego, który jeszcze ma ważny kontrakt, ale w ostatnim czasie spadła na niego lawina krytyki, która nie zmniejszyła się nawet po hat-tricku w meczu z Valencią.
– Nie wiem, co powiedzieć. On ma ją rozumieć, jeżeli pochodzi od trenerów, czy kogoś z klubu. To dla mnie jest istotna krytyka – powiedział, cytowany przez fcbarca.com.
Xavi na temat przyszłości Roberta Lewandowskiego
Natomiast jeśli chodzi o przyszłość Roberta Lewandowskiego w FC Barcelonie, to Xavi nie był już tak wylewny. – Zadecydujemy po zakończeniu sezonu – stwierdził, cytowany przez Mundo Deportivo.
Xavi dopytywany o to, że w przypadku Roberto czy De Jonga otwarcie mówił, że chce, by zostali. Z kolei w przypadku 35-latka odpowiada wymijająco. – Sergiemu Roberto kończy kontrakt i dlatego tak mówiłem, ale Lewandowski ma jeszcze ważną umowę, prawda? – uciął temat.
Według hiszpańskich dziennikarzy argument dotyczący długości umowy nie jest przekonujący, ponieważ Frenkie de Jong również ma jeszcze ważny kontrakt.
Liderem tabeli króla strzelców w LaLidze jest Dovbyk z Girony. Ukrainiec ma na swoim koncie 19 goli w 31 meczach. Drugi jest Sorloth z dorobkiem 17 bramek. Tyle samo trafień ma trzeci Bellingham. Robert Lewandowski plasuje się na piątym miejscu z dorobkiem szesnastu goli. Tyle samo bramek ma czwarty Budimir.
Czytaj też:
Robert Lewandowski jednak otrzyma Złotą Piłkę? Zaskakujący zwrot akcjiCzytaj też:
Ten reprezentant nie cieszy się sympatią Probierza. Świderski ma nad nim przewagę