Włoski dziennikarz „La Gazzetta dello Sport” twierdzi, że Polakiem najbardziej interesuje się Borussia Dortmund. Dostajemy więc kolejne potwierdzenie informacji, które zaczęły krążyć w mediach (także polskich) już kilka miesięcy temu.
Przypomnijmy – w marcu bieżącego roku Mariusz Kulesza, reprezentujący interesy bramkarza, w wywiadzie dla firenzeviola.it przyznał, że niemiecki klub faktycznie sonduje możliwość sprowadzenia wychowanka Jagiellonii. – Mogę potwierdzić, rzeczywiście pojawił się taki temat. Oczywiście bardzo się z tego cieszę i schlebia nam ten fakt, bo to ogromny klub, który z powodzeniem radzi sobie w Lidze Mistrzów – mówił wówczas, cytowany przez portal transfery.info.
Zaporowa cena za Drągowskiego?
Wykupienie Drągowskiego jednak wcale nie będzie takie proste. Kilka tygodni temu, kiedy Polakiem zainteresowała się także Atalanta, Fiorentina postawiła zaporową cenę – 30 milionów euro. Dla klubu z Lombardii był to próg nie do przeskoczenia.
Czy Borussia będzie w stanie sprostać oczekiwaniom Violi? Alfredo Pedulla podaje, że pierwsza propozycja dortmundczyków opiewa na 10 milionów euro. Rozbieżności są więc duże. Obecnie „Transfermarkt” wycenia Polaka na 15 milionów. Fiorentina sprowadziła go za sześć razy niższą kwotę.
Argumenty po stronie FIorentiny
Przejście Polaka do Borussii Dortmund byłoby dla niego dużym awansem sportowym. Fiorentina ma jednak prawo żądać sporych kwot z kilku względów. Przede wszystkim BVB to klub, który po prostu stać na wyłożenie znacznie większych pieniędzy niż 10 milionów. Transfery opiewające na 25-30 robi w zasadzie rokrocznie. Po drugie Drągowski w minionym sezonie spisywał się świetnie, wielokrotnie ratując Violi punkty w różnych meczach. Ponadto w rozgrywkach 2020/21 zachował 8 czystych kont, a jego drużyna zajęła 13. miejsce w Serie A.
Czytaj też:
Wartościowe zastępstwo dla Milika, niegodne dla Recy. Trzy wnioski po meczu z Rosją