Były kadrowicz nie miał litości dla Roberta Lewandowskiego. Kapitan Biało-Czerwonych zalany krytyką

Były kadrowicz nie miał litości dla Roberta Lewandowskiego. Kapitan Biało-Czerwonych zalany krytyką

Robert Lewandowski
Robert Lewandowski Źródło:PAP / Leszek Szymański
Wywiad Roberta Lewandowskiego dla „Meczyków” i Eleven Sports cały czas wzbudza zainteresowanie i jest szeroko omawiany. Były reprezentant Polski Radosław Kałużny nie został obojętny wobec słów kapitana Biało-Czerwonych, zarzucając mu m.in. poruszenie tematu afery premiowej, by zaczerpnąć z tego korzyści. Nie obyło się bez mocnych słów.

Afery, słaba gra, problemy z atmosferą – o tych trzech rzeczach najczęściej mówi się w ostatnim czasie w odniesieniu do . Niedawno wygrany mecz z Wyspami Owczymi, zakończony zwycięstwem Biało-Czerwonych 2:0 ani trochę nie ostudził negatywnych opinii, które wylewają się w stronę kadry Fernando Santosa. Do tego wszystkiego dochodzi słynny wywiad Roberta Lewandowskiego, podczas którego powiedział wprost, co mu leży na sercu. Nic dziwnego, że co chwila pojawiają się nowe opinie o jego słowach.

Robert Lewandowski skrytykowany. Radosław Kałużny nie miał dla niego litości

Przypomnijmy – we wspomnianym wywiadzie Robert Lewandowski grzmiał nie tylko na temat braku osobowości i odpowiednich charakterów w kadrze, ale również postanowił uderzyć bezpośrednio we władze Polskiego Związku Piłki Nożnej. Jednym z tematów, które poruszył, była afera premiowa po . Jednocześnie zarzucił kłamstwo Łukaszowi Skorupskiemu, który w wywiadzie dla „Przeglądu Sportowego Onet” stwierdził, iż ta sytuacja doprowadziła do konfliktów wewnątrz reprezentacji Polski.

– Łukasz Skorupski skłamał w tym wywiadzie. Byliśmy zszokowani, o czym on opowiadał i dlaczego to powiedział. Po tym wywiadzie spotkaliśmy się całą drużyną i zadaliśmy pytanie: Łukasz, czy ktoś się kłócił, czy my o czymś nie wiemy? On powiedział, że został źle zrozumiany i nie użył takich słów – mówił . Inaczej twierdzi Radosław Kałużny, którego zdaniem bramkarz mówił prawdę, a to napastnik FC Barcelony nie wiedział, jak się przy tym zachować i odwrócić historię na swoją korzyść. Jednocześnie mocno skrytykował cały wywiad „Lewego”.

– Zastanawiam się, czy on sam wpadł na ten pomysł, czy ktoś średnio mądry mu podpowiedział, by wrzucić granat do szamba i odkurzyć aferę z premiami, która już przyschła i nikt o niej nic nie mówił. Najlepszym momentem na zabranie głosu przez Roberta był ten, kiedy Łukasz Skorupski ujawnił w wywiadzie, co się działo w Katarze, jak wyglądało „dzielenie” premii, ukazał kulisy – powiedział Radosław Kałużny dla „Przeglądu Sportowego Onet”.

Czytaj też:
Tomasz Hajto skrytykował Roberta Lewandowskiego. Padły mocne słowa
Czytaj też:
Matty Cash wymownie o atmosferze w kadrze. Przyjeżdża tu tylko po jedno

Opracował:
Źródło: Przegląd Sportowy Onet