Piotr Zieliński z jednej strony może cieszyć się z sukcesów w karierze klubowej, a z drugiej być niezadowolonym z tego, jak potoczyły się przygody jego reprezentacji w ostatnich tygodniach. Kadra Polski wciąż znajduje się pod wielkim ostrzałem za jedną z największych kompromitacji w historii. Porażka 2:3 z Mołdawią w ramach eliminacji przyszłorocznych mistrzostw Europy będzie długo wspominana.
Piotr Zieliński elementem niecodziennego pakietu
Zieliński zaraz wznowi przygotowania do kolejnego sezonu w Napoli. Jego kontrakt z klubem obowiązuje jeszcze przez sezon. Od lat mówi się o jego odejściu z klubu, lecz jeśli wierzyć doniesieniom mediów, tego lata finalnie może opuścić Stadio Diego Armando Maradona. Dla mistrza Włoch to ostatnia okazja, by cokolwiek zarobić na zawodniku. Zdaniem Gianluci Di Marzio piłkarz nie przedłuży kontraktu, więc jeśli Napoli nie sprzeda go teraz, w styczniowym oknie transferowym Zieliński będzie mógł już podpisać umowę z nowym zespołem bez ingerencji dotychczasowego pracodawcy.
Di Marzio wspomina także o nietypowej formie transferu, do jakiego mogło dojść pomiędzy Napoli a Juventusem. Klub z Turynu, który przez karę odjęcia punktów zaliczył fatalny sezon i zagra w Lidze Konferencji Europy, od dawna miał chrapkę na dyrektora sportowego neapolitańczyków, Cristiano Giuntoli. Jako że Włocha obowiązywała umowa, Stara Dama musiała go wykupić z Napoli. Te zaproponowało, by w pakiecie z nim umieścić Piotra Zielińskiego. Klub Wojciecha Szczęsnego i Arkadiusza Milika nie był jednak zainteresowany sprowadzeniem 29-latka.
Piotr Zieliński może odejść z Napoli
Pomimo sytuacji z Juventusem odejście Zielińskiego z Napoli jest bardzo prawdopodobne. W przeszłości mógł liczyć na propozycje z Premier League. W klubie z południa Włoch Polak gra od siedmiu lat.
Czytaj też:
Robert Lewandowski się do tego nie nadaje. Niegodne i cyniczneCzytaj też:
Złe wieści dla reprezentacji Polski. Eliminacje już nie będą takie łatwe