Wydaje się, że w tej chwili nie ma szans, aby Paweł Wszołek przedłużył swój pobyt w Legii Warszawa na kolejny sezon. Na portalu legia.net czytamy, iż przyszłość skrzydłowego jest w Niemczech. Zawodnik ten ma wrócić do Unionu Berlin i tam znów walczyć o miejsce w składzie.
Paweł Wszołek wróci do Unionu Berlin po sezonie 2021/22
„Na pewno wraca do Niemiec” – takie słowa cytuje kibicowski portal związany ze stołecznym zespołem.
Być może za drugim podejściem do drużyny z Bundesligi piłkarzowi pójdzie lepiej niż za pierwszym. Ostatnią rundę jesienną, zanim trafił na Łazienkowską, Wszołek bowiem zmarnował. W zespole Ursa Fischera nie rozegrał ani jednej minuty w rozgrywkach ligowych i w ogóle rzadko łapał się na ławkę rezerwowych. Jedyne 17 minut dostał w meczu Pucharu Niemiec.
Artur Wichniarek uważa, że Paweł Wszołek nie stoi na straconej pozycji
Sam zawodnik tłumaczył ten stan rzeczy rzekomym niedopasowaniem do taktyki preferowanej przez szkoleniowca. – Jeśli miałbym mu coś radzić, to niech się nie zastanawia nad systemem. W Bundeslidze musisz być elastyczny, umieć grać i jako wahadłowy, i jako skrzydłowy, i również jako pomocnik. Zresztą nie sądzę, że problemem było tylko ustawienie Unionu, po prostu Paweł był słabszy od konkurencji – miał powiedzieć w tym temacie Artur Wichniarek. Na słowa eksperta z „Przeglądu Sportowego” powołał się wspomniany portal fanów Legii.
– Wszołek jest najlepszym zawodnikiem Legii, ale to tylko pokazuje, jak wielka przepaść dzieli Ekstraklasę od Bundesligi. Nowy sezon, nowe rozdanie. W trakcie przygotowań dobrymi występami w sparingach będzie mógł wywalczyć miejsce w składzie. To jest możliwe – dodał ekspert.
Czytaj też:
Klub Ekstraklasy dementuje plotki na temat przyszłości trenera. „Absolutnie tak nie było”