Jak się okazuje tuż przed meczem Biało-Czerwonych z reprezentacją Słowenii, ich szkoleniowiec jest człowiekiem sentymentalnym. Na łamach swojego bloga, który prowadzi na portalu sportowefakty.wp.pl, zdradził powody swojej nostalgii.
Ważne wydarzenia z życia trenera
Vitala Heynena i katowicki „Spodek”, gdzie Polacy powalczą o finał mistrzostw Europy, wiąże wiele wspomnień. „W Katowicach mieszkamy w tym samym hotelu, w którym cztery lata temu przebywałem z reprezentacją Belgii, gdy awansowałem z nią do półfinału. Wtedy też graliśmy w „Spodku”, który dla mnie jest symbolicznym miejscem. W nim zagrałem swoje dwa ostatnie mecze w europejskich pucharach jako zawodnik. To był 2005 rok” – opowiada trener.
Jak sam wspomina, w tamtym czasie nawet nie myślał jeszcze o tym, co będzie robił po zakończeniu kariery i czy w ogóle zajmie się pracą szkoleniowca. – W czasie jednego z tych spotkań Raul Lozano został oficjalnie zaprezentowany jako nowy selekcjoner reprezentacji Polski. Wtedy przez głowę mi nie przeszło, że kiedyś ja będę zajmował to stanowisko. Nie miałem jeszcze ambicji, żeby zostać trenerem – stwierdził Heynen.
Kiedy i gdzie oglądać mecz Polska – Słowenia?
Kolejnym wspaniałym wspomnieniem dla Belga związanym z katowicką areną, mogą być obecne mistrzostwa Europy, w których jego podopieczni wciąż walczą o finał.
W najbliższym meczu zmierzą się ze Słowenią – spotkanie rozpocznie się 18 września o godzinie 17:30, będzie można obejrzeć je na antenach TVP 1, TVP Sport, Polsatu Sport i w serwisach sport.tvp.pl i polsatboxgo.pl. Zapraszamy również na relację tekstową z tego spotkania na wprost.pl.
Czytaj też:
Mentalne „gierki” Heynena przed półfinałem? Słoweńcy: Znowu prowokacja