Ukraiński klub ma dołączyć do PlusLigi. Jako pierwszy zagraniczny zespół, ale być może nie ostatni

Ukraiński klub ma dołączyć do PlusLigi. Jako pierwszy zagraniczny zespół, ale być może nie ostatni

Siatkarze klubu Barkom-Każany Lwów
Siatkarze klubu Barkom-Każany LwówŹródło:Newspix.pl / Miłosz Kozakiewicz
Przyszły sezon PlusLigi będzie nowatorski pod kilkoma względami. Rozgrywki zostaną poszerzone o dwa zespoły, a do rywalizacji ma włączyć się klub z Ukrainy. Jak przekonuje PLS, takie posunięcie to ukłon w stronę kibiców oraz szansa dla naszych rodzimych rozgrywek. – To projekt, który może zbudować ligę wykraczającą poza nasz kraj, dającą nowe możliwości finansowe, marketingowe, promocyjne oraz sportowe – wylicza w rozmowie z „Wprost” Kamil Składkowski, dyrektor działu komunikacji PLS.

Przedstawiciele Polskiej Ligi Siatkówki na początku października podpisali list intencyjny z klubem Barkom-Każany Lwów. To kolejny krok w kierunku realizacji nowatorskiego projektu – od sezonu 2022/2023 ukraiński zespół, który w ostatnich czterech sezonach aż trzykrotnie sięgał po mistrzostwo kraju, ma rywalizować w naszych rodzimych rozgrywkach.

– Pomysł powstał w czasach pandemii i zamknięcia wielu rozgrywek sportowych w naszym regionie. Stąd kluby z lig, które dysponują mniejszym potencjałem niż PlusLiga, sondowały możliwość grania u nas. Pytał o taką możliwość także klub z Berlina – wyjaśnia w rozmowie z „Wprost” Kamil Składkowski, dyrektor działu komunikacji PLS.

Specjalne procedury graniczne

Jak zaznaczył Składkowski, dołączenie zagranicznego klubu do PlusLigi pomoże „zbudować ligę wykraczającą poza nasz kraj, dającą nowe możliwości finansowe, marketingowe, promocyjne oraz sportowe”. – To szansa na rozwój naszych rozgrywek, a w przypadku Lwowa w grę wchodzą także aspekty historyczne oraz chęć przyciągnięcia do kibicowania siatkówce wielu potencjalnych fanów z Ukrainy, którzy dziś żyją i pracują w naszym kraju – dodaje.

Projekt wprawdzie brzmi interesująco, ale także sprawia, że na myśl nasuwają się pytania natury praktycznej. Ukraina nie należy przecież do Strefy Schengen co oznacza, że polskie kluby jadące do Lwowa na mecze wyjazdowe będą czekały kontrole graniczne. Z informacji przekazanych przez Składkowskiego wynika jednak, że obecnie trwają prace nad „specjalnymi procedurami granicznymi, które ułatwią przejazd drużynom do Lwowa i drużynie Barkomu do naszego kraju”. – Według zapewnień władz Lwowa nie będzie tutaj żadnych problemów – stwierdza.

Źródło: WPROST.pl