Po zakończeniu sezonu z funkcją trenera ZAKSY Kędzierzyn-Koźle pożegnał się Gheorghe Cretu, który zdobył z zespołem krajowy puchar i mistrzostwo Polski oraz triumfował w Lidze Mistrzów. Od pewnego czasu spekulowano, że rumuńskiego szkoleniowca zastąpi Tuomas Sammelvuo, który do maja prowadził reprezentację Rosji.
Doniesienia łączące Fina z ZAKSĄ wzbudzały niemałe kontrowersje, ponieważ z doniesień rosyjskiego portalu Sport Express wynika, że Sammelvuo został odznaczony przez Władimira Putina Orderem Przyjaźni, czyli najwyższym z możliwych odznaczeń, jakie może otrzymać obcokrajowiec w Rosji.
PlusLiga. ZAKSA Kędzierzyn-Koźle ma nowego trenera
Spekulacje medialne znalazły swoje odzwierciedlenie w rzeczywistości, a ZAKSA w poniedziałek 1 sierpnia oficjalnie poinformowała, że Fin obejmie stery drużyny. Jak przypomniano, dla 46-latka to powrót do Kędzierzyna-Koźle, w którym w sezonie 2009/2010 występował jako zawodnik.
Oczywiście były różne propozycje, ale kiedy pojawiło się zainteresowanie ze strony ZAKSY, to było dla mnie ważne. Tutaj jest coś co można określić jako kultura zwyciężania. Grałem w tym klubie, więc jest to wielkim zaszczytem i przyjemnością, że będę pracował tu jako trener. Chciałby podziękować ZAKSIE za szansę oraz za to, że czekali na moją decyzję, w momencie kiedy musieli dokonać wyboru co do trenera – zaznaczył Fin.
Tuomas Sammelvuo i jego kariera
Sammelvuo trenerem został w 2013 roku, czyli rok po zakończeniu kariery zawodniczej. Były przyjmujący przez pięć lat prowadził reprezentację Finlandii, a przez trzy sezony był szkoleniowcem Kuzbassu Kemerowo. Największe sukcesy klubowe święcił z Zenitem Petersburg, który za kadencji Fina sięgnął po mistrzostwo i wicemistrzostwo kraju oraz srebrny medal Pucharu CEV. Z pracy w zespole były siatkarz zrezygnował tuż po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę.
46-latek zna smak sukcesów reprezentacyjnych, a z rosyjską kadrą sięgnął po złoto Ligi Narodów w 2019 roku oraz wicemistrzostwo olimpijskie wywalczone w Tokio. To właśnie za osiągnięcia ze Sborną Fin otrzymał odznaczenie od Władimira Putina. – Tuomas zasłużył na wyróżnienie za ciężką pracę i wynik olimpijski. Federacja dołożyła wszelkich starań, aby ministerstwo sportu i działająca przy nim komisja ds. nagród prezydenta zaakceptowała wniosek – stwierdził Aleksander Jarmołenko, sekretarz generalny rosyjskiej federacji siatkarskiej w rozmowie z agencją TASS.
Czytaj też:
Trudny quiz dla fanów siatkówki. Tutaj już 60 proc. można uznać za sukces