Reprezentantki Polski rozpoczęły mistrzostwa świata siatkarek od dwóch zwycięstw w efektownym stylu. Do pokonania Chorwatek (3:1) potrzebny był spektakularny comeback od wyniku 8:16, a w meczu z Tajlandią Biało-Czerwone nie pozostawiły żadnych szans rywalkom i triumfowały 3:0, wygrywając w trzech setach do siedemnastu.
Kolejny trzeci mecz reprezentantki Polski rozegrały z Koreą Południową, którą w latach 2019-2021 trenował nasz obecny selekcjoner Stefano Lavarini. Jak sam przyznał przed tym meczem, zna nasze rywalki, dzięki czemu może pomóc naszym zawodniczkom.
Polska – Korea Południowa. Pierwszy set długo był wyrównany
Starcie Polska – Korea Południowa rozpoczęło się po godz. 20:30. Początek tego meczu był bardzo wyrównany, a zarówno Polki, jak i Koreanki grały punkt za punkt. Dopiero przy wyniku 13:12 Koreanki wyszły na dwupunktowe prowadzenie po asie serwisowym Juah. Zuzanna Górecka skutecznym atakiem z lewego skrzydła nie pozwoliła powiększyć przewagi rywalkom. Później dwa punkty z rzędu zdobyła Witkowska i Stysiak i Biało-Czerwone doprowadziły do wyrównania, a później wyszły na sześciopunktowe prowadzenie. Do końca tej partii podopieczne Stefano Lavariniego nie oddały prowadzenia i triumfowały 25:17.
Polki pewnie triumfowały w drugim secie
Drugi set rozpoczął się bardzo spokojnie, a żadna reprezentacja nie była wyraźnie lepsza, a swoje ataki kończyły Koreanki i Polki. Przy wyniku 6:6 Magdalena Stysiak popisała się skutecznym atakiem z drugiej linii, który dał podopiecznym Stefano Lavariniego jednopunktowe prowadzenie, a w kolejnej akcji skuteczny blok pozwolił odskoczyć Biało-Czerwonym na dwa punkty. Niestety ta przewaga została szybko zniwelowana przez Koreanki i na tablicy wyświetlał się wynik 9:9. Na szczęście Stysiak i Górecka znów dały nam dwupunktowe prowadzenie, które potem podwyższyła Agnieszka Korneluk skutecznym blokiem.
Przy wyniku 16:10 Stefano Lavarini dokonał podwójnej zmiany, a na boisku zameldowały się Monika Gałkowska i Katarzyna Wenerska, które zmieniły Magdalenę Stysiak i Joannę Wołosz. Co prawda po tej zmianie przewaga Polek stopniała, więc przy wyniku 17:14 Stefano Lavarini poprosił o przerwę. Niestety tuż po niej Koreanka zdobyła punkt z zagrywki. Na szczęście Olivia Różański przerwała tę passę atakiem z lewego skrzydła. Ten set skończył się wynikiem 25:18.
Mistrzostwa świata siatkarek. Polska pokonała Koreę Południową 3:0
W trzecim secie Koreanki wzięły się do odrabiania strat z poprzednich dwóch partii. Co prawda Azjatki wyszły na prowadzenie 3:1, ale szybko je straciły po niewymuszonych błędach oraz po asie serwisowym Stysiak. Przy wyniku 10:10 Biało-Czerwone złapały moment zadyszki i przestrzeliły dwa ataki, ale na szczęście chwilę później odrobiły tę stratę i zdobyły sześć punktów z rzędu. Przy wyniku 16:12 Wenerska popsuła zagrywkę i przerwała tę imponującą serię wygranych piłek z rzędu. Tego seta Polki wygrały 25:16.
Następny mecz Biało-Czerwone rozegrają z Dominikaną 29 września, a ostatni mecz w tej fazie grupowej podopieczne Stefano Lavariniego zagrają z Turcją 1 października.