Trener Jastrzębskiego Węgla wyróżnił czterech Polaków. Wymienił swój dream team

Trener Jastrzębskiego Węgla wyróżnił czterech Polaków. Wymienił swój dream team

Marcelo Mendez
Marcelo MendezŹródło:WPROST.pl / Klaudia Zawistowska
Marcelo Mendez jest bardzo doświadczonym i utytułowanym trenerem. W wywiadzie dla „Przeglądu Sportowego” szkoleniowiec Jastrzębskiego Węgla opowiedział o podwalinach swojego sukcesu w jednym z klubów. Ponadto Argentyńczyk wymienił swój dream team, w którym nie zabrakło reprezentantów Polski.

W sierpniu 2022 roku Marcelo Mendez został trenerem wicemistrza Polski – Jastrzębskiego Węgla. Argentyńczyk zastąpił na tym stanowisku Włocha Andreę Gardiniego. 59-latek jest jednym z najbardziej cenionych siatkarskich trenerów na świecie. Szkoleniowiec nie raz udowadniał swoją wartość, chociażby zdobywając brąz olimpijski z Argentyną, a podczas 12 lat pracy w brazylijskim Sada Cruzeiro zdobył aż o 39 trofeów.

Marcelo Mendez o identyfikacji zawodników Jastrzębskiego Węgla

W rozmowie z „Przeglądem Sportowym” Mendez poinformował, że w klubie miał pełną wolność w działaniu, dzięki czemu mógł kompleksowo przeprowadzić zmiany m.in. w składzie i sztabie. – Powstały grupy młodzieżowe do lat 17., 19. czy 21. z myślą o tym, by ci siatkarze zasilali później szeregi pierwszej drużyny. Takie połączenie młodości i doświadczenia było optymalne, gdy z jednej strony ma się młodzież chcącą się rozwijać, wspieraną starszymi zawodnikami, którzy wciąż czują głód wygrywania – przyznał.

Ponadto uruchomił projekty społeczne, by lokalna społeczność identyfikowała się z klubem, podobnie jak zawodnicy. – Chciałbym, aby taką samą identyfikację mieli moi obecni gracze w Jastrzębskim Węglu – podkreślił.

Siatkarski dream team Marcelo Mendeza

Marcelo Mendez ma bardzo bogate doświadczenie trenerskie i z niejednego pieca chleb jadł. Poza reprezentacją Argentyny, Jastrzębskiego Węgla i Cruzerio, szkoleniowiec pracował w CA River Plate, Asseco Recovii Rzeszów oraz był selekcjonerem Hiszpanii. Trener poproszony o stworzenie siatkarskiego dream teamu stworzonego z obecnie grających zawodników odparł, że trudno by mu było wybrać jednego czy dwóch siatkarzy na każdej pozycji.

– Na pewno wśród środkowych wskazałbym Robertlandy’ego Simona, Mateusza Bieńka czy Srećko Lisinaca. Z przyjmujących – Earvina N’Gapetha, Leala, Kamila Semeniuka i Wilfredo Leona. Jeśli chodzi o atakujących, to bez wątpienia wybrałbym Nimira Abdel-Aziza i Bartosza Kurka, a z libero Jenię Grebennikova i Santiago Dananiego – wymienił.

Jak podkreślił, jest tylko jedna pozycja, do której nie ma wątpliwości. – Mowa o rozgrywającym Luciano De Cecco. Żaden inny zawodnik nie odróżnia się tak bardzo na tle innych na swojej pozycji. Robi na mnie wrażenie już od swojego debiutu w mistrzostwach świata w 2006 roku w Japonii, gdzie pojechał jako 18-latek. To taki typ rozgrywającego, który wzmacnia drużynę, a grającym z nim zawodnikom daje dodatkowe 30-40% – zakończył.

Czytaj też:
„Siatkarska amnezja” Bartosza Bednorza po zwycięstwie nad Trentino. „Nie pamiętam meczu”
Czytaj też:
Francuski gwiazdor odejdzie z Serie A? Ma wolną rękę

Źródło: Przegląd Sportowy