Po tym, jak z posady trenera Jastrzębskiego Węgla zwolniono Andreę Gardiniego, siatkarze wicemistrza Polski pozostawali bez szkoleniowca. Co prawda do końca sezonu obowiązki Włocha przejął Nicola Giolito, ale przedstawiciele klubu z Jastrzębia-Zdroju szukali nowego coacha.
Dopiero 8 sierpnia przedstawiciele Jastrzębskiego Węgla poinformowali, że nowym szkoleniowcem zostanie Argentyńczyk Marcelo Mendez, który wcześniej pracował w Asseco Resovii Rzeszów. Trener w obszernym wywiadzie dla klubowych mediów zdradził kulisy transferu do Jastrzębskiego Węgla.
Jastrzębski Węgiel to jeden z najlepszych klubów w Polsce i na świecie. Ten klub ma wszelkie dane ku temu, by osiągać zamierzone cele. Posiada wspaniałych kibiców, potężnego sponsora, mocną organizację i świetnych zawodników oraz sztab szkoleniowy. Są więc pełne podstawy do tego, by wygrywać wszystkie rozgrywki, w których drużyna bierze udział – powiedział.
Marcelo Mendez: Chcę z Jastrzębskim Węglem zdobywać tytuły
Marcelo Mendez zapewnił, że przyjechałem do Jastrzębia-Zdroju nie na chwilę. – W naszym zawodzie łatwo nie jest, ale trzeba wygrywać. Pracuję po to, by zwyciężać. Wszystko, co się tylko da. Chcę z tym zespołem zdobywać tytuły. Zarówno w Lidze Mistrzów, jak i w PlusLidze – podkreślił.
Argentyńczyk zapytany, czy fakt, że przez te kilka miesięcy pracował w PlusLidze, okaże się pomocne, odpowiedział, że z pewnością. – Resovia to również wielki klub, który bardzo mi pomógł w aklimatyzacji w Polsce. Dzięki pracy w rzeszowskim klubie poznałem specyfikę ligi i większość polskich zawodników. Z tego punktu widzenia był to ważny okres w mojej karierze – kontynuował.
Czego kibice mogą się spodziewać od Argentyńczyka? „Uwielbiam ciężką pracę”
Mendez dopytywany, czy łatwo było przekonać go do pozostania w Polsce, odpowiedział, że nie było trudno, bo drużyna występuje w jednej z najlepszych lig świata i w Lidze Mistrzów. – W nadchodzącym sezonie mamy możliwość powalczenia o tytuły mistrzowskie na wszystkich „frontach”. Mamy świetnych zawodników i wierzę w to, że nasza praca przyniesie owoce – podkreślił.
Szkoleniowiec w rozmowie odniósł się także do tego, na czym polega jego filozofia trenerska. – Uwielbiam ciężką pracę. Moje treningi są intensywne. Stawiam nie tyle na długość, co na intensywność zajęć – powiedział.
W moich byłych drużynach stawiałem na to, by moje zespoły mocno zagrywały, mocno atakowały, unikały błędów i zwykle też dobrze prezentowały się w systemie blok-obrona. Chciałbym, by prowadzony przeze mnie zespół prezentował „agresywną” siatkówkę na boisku – przyznał.
Czytaj też:
Kolejne kapitalne wejście Tomasza Fornala. Jasna deklaracja przyjmującego