Siatkarze Jastrzębskiego Węgla utknęli w Niemczech. Zabrakło im dwóch minut

Siatkarze Jastrzębskiego Węgla utknęli w Niemczech. Zabrakło im dwóch minut

Jastrzębski Węgiel
Jastrzębski Węgiel Źródło: WPROST.pl / Klaudia Zawistowska
Po zwycięstwie z VfB Friedrichshafen w siatkarskiej Lidze Mistrzów zawodnicy Jastrzębskiego Węgla mieli wrócić w piątek rano do kraju, by przygotować się na sobotni mecz w PlusLidze. Jednak przedstawiciele klubu natrafili na spore komplikacje, które sprawiły, że część kadry wciąż nie wróciła do Polski.

Jastrzębski Węgiel rozpoczął walkę o półfinał Ligi Mistrzów od efektownego wyjazdowego zwycięstwa z VfB Friedrichshafen 3:0. To było trzecie spotkanie obu ekip w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów. Zespoły walczyły ze sobą o awans do kolejnej rundy w fazie grupowej. Wówczas zespół prowadzony przez trenera Marcelo Mendeza również był lepszy. Jastrzębianie dwukrotnie pokonali ekipę z Niemiec – 3:1 i 3:0.

Żeby awansować do półfinału, Jastrzębianie muszą pokazać się z jak najlepszej strony w drugim meczu. Rewanżowe starcie obu ekip w ćwierćfinale Ligi Mistrzów zaplanowano na środę 15 marca na godz. 18:00 w jastrzębskiej Hali Widowiskowo-Sportowej.

"Niespodziewane komplikacje" Jastrzębskiego Węgla

Zanim jednak to nastąpi podopieczni Marcelo Mendeza muszą rozegrać sobotni swój mecz w ramach 27. kolejki PlusLigi. Jastrzębski Węgiel zmierzy się z Cuprumem Lubin. Jednak drużynę Pomarańczowych spotkały "niespodziewane komplikacje".

Jak poinformowali przedstawiciele klubu na swoim Twitterze, drużyna miała wrócić do kraju w piątek o godz. 11:10. "Jak się okazało na lotnisku w Monachium pojawiły się niespodziewane komplikacje. Od wczesnych godzin porannych w porcie lotniczym im. Franza Josefa Strauss trwał bowiem strajk ochrony lotniska" – czytamy na stronie klubu.

"Przed oraz w terminalu lotniska zaczęły tworzyć się gigantyczne kolejki. Pomimo tego przedstawicielom naszego Klubu udało się przejść odprawę, a ich bagaże trafiły na pokład samolotu. Natomiast tylko część naszej ekipy zdążyła przejść przez bramkę pozwalającą na wyjście z hali odlotów do samolotu, czyli tzw. gate. Z relacji osób z naszej drużyny wynika, że do pełni szczęścia pozostałym zabrakło dwóch minut" – poinformował klub.

twitter

Część zawodników Jastrzębskiego Węgla zostało w Niemczech

Na pokładzie samolotu znaleźli się: Benjamin Toniutti, Stephen Boyer, Trevor Clevenot, Jakub Popiwczak, Tomasz Fornal, Eemi Tervaportti oraz Rafał Szymura. Pozostałe osoby z Klubu zostały na lotnisku w Monachium. Według doniesień Jastrzębskiego Węgla ich bilety zostały przebukowane na kolejny lot zaplanowany na godz. 22:15.

"To oznacza, że w stolicy województwa dolnośląskiego będą oni o godzinie 23:25, a później kierowca klubowy drugim kursem będzie musiał ich przetransportować do Lubina" – informuje klub.

Czytaj też:
Tu tkwią problemy PGE Skry Bełchtów. Mateusz Bieniek ujawnił nowe fakty
Czytaj też:
Skandaliczne zachowanie po meczu ZAKSY z Trentino. Trener nie wytrzymał

Źródło: WPROST.pl / Jastrzębski Węgiel