6 maja doszło do drugiego starcia finałowego w ramach rozgrywek PlusLigi 2022/23. Wszystko wskazuje na to, że możemy być świadkami niespodzianki, ponieważ na razie to nie faworyci radzą sobie lepiej. W drugim spotkaniu pomiędzy Jastrzębskim Węglem i ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle znów lepsza była ta pierwsza z drużyn, a prawdziwe show zrobił Tomasz Fornal. Uwaga na reprezentancie Polski skupiła się jednak nie tylko ze względu na jego doskonałą grę, lecz także przez gest, który wykonał już po ostatniej akcji na parkiecie.
Tomasz Fornal MVP meczu ZAKSA – Jastrzębski
Nie będzie przesadą napisanie, iż sobotnie starcie w Kędzierzynie-Koźlu nie było tak jednostronne, jak to pierwsze, kiedy podopieczni Marcelo Mendeza zwyciężyli 3:0. Tym razem ekipa Tomasa Sammelvuo postawiła się mocniej swoim przeciwnikom, aczkolwiek i tak nie dała rady. Ostatecznie to Jastrzębski zatriumfował 3:1 (24:26, 25:22, 25:15, 25:19).
Architektem tego sukcesu został Tomasz Fornal, który był niemal nie do zatrzymania. Ogółem skończył ze skutecznością przyjęcia na poziomie 60 proc., w ataku wyszło mu 19 z 29 akcji, sam zdobył 21 punktów. W związku z tym zdobył później nagrodę MVP meczu.
Tomasz Fornal oddał nagrodę MVP meczu koledze z drużyny. Dlaczego?
Co ciekawe reprezentant Polski nie zostawił jej dla siebie, tylko postanowił przekazać ją jednemu z kolegów z drużyny. Ostatecznie trafiła ona w ręce Benjamina Toniuttiego, który też spisał się świetnie, aczkolwiek powodem zachowania przyjmującego nie była chęć docenienia go pod względem sportowym. Zadecydowało inne wydarzenie.
Swoje zachowanie Fornal wyjaśnił mediom. – Rano w dniu meczu Ben po raz trzeci został ojcem. Urodziła mu się kolejna córeczka. Jego rodzina przebywa teraz we Francji, więc rozłąka na pewno nie jest dla niego łatwa. Dziś został podwójnym MVP, bo nie dość, że powiększyła mu się rodzina, to jeszcze wygraliśmy z ZAKSĄ – stwierdził, cytowany przez „Przegląd Sportowy”.
Czytaj też:
Wielkie serce Asseco Resovii Rzeszów. Wyrównanie w bitwie o siatkarską Ligę MistrzówCzytaj też:
Rozstrzygnęła się przyszłość reprezentanta Polski. Siatkarz zadecydował