Reprezentacja Polski siatkarzy skończyła drugi turniej Ligi Narodów z identycznym bilansem jak pierwszy – trzy zwycięstwa i jedna porażka. Polacy wygrali z Niemcami, Holandią i Włochami. Przegrali za to ze Stanami Zjednoczonymi. Zawodnicy Nikoli Grbicia nie mają zbyt wiele wolnego, gdyż zaraz wyruszą na Filipiny, gdzie odbędzie się ostatni turniej fazy zasadniczej VNL. Jak zapowiedział serbski szkoleniowiec, na kontynent azjatycki uda się już skład, w którym nie będzie eksperymentalnych wyborów.
Reprezentant Polski przedłużył kontrakt z klubem
Zarówno w Nagoi, jak i w Rotterdamie na rozegraniu występował duet Jan Firlej/Grzegorz Łomacz. Ten drugi od lat pozostaje zawodnikiem PGE Skra Bełchatów. Klub, który przez lata nie schodził z czołówki PlusLigi, w ostatnim sezonie był cieniem samego siebie. W zespole dziewięciokrotnego mistrza Polski doszło do wielu zmian w tym tych na najwyższym szczeblu. Nie wszystkie zaplanowane transfery wypaliły i nowe władze musiały zacząć poszukiwania od nowa. Skra ogłosiła jednak kolejne przedłużenie kontraktu. Po Andrei Gardinim kolejną osobą, którą kibice drużyny zobaczą w kolejnych rozgrywkach jest właśnie Łomacz.
– Nie ukrywam, że w Bełchatowie ja i moja rodzina czujemy się bardzo dobrze. W nadchodzącym sezonie życzyłbym zarówno sobie, jak i całej drużynie przede wszystkim więcej spokoju i stabilności. Wiem, że zbudowany zespół ma w sobie jakość i doświadczenie, które pozwoli nam walczyć o zwycięstwo w każdym meczu – powiedział dwukrotny olimpijczyk dla oficjalnych mediów klubowych Skry.
Kariera Grzegorza Łomacza
Grzegorz Łomacz trafił do Skry w 2017 roku. Wychowanek UKS Olimp Ostrołęka jest mistrzem świata sprzed pięciu lat. Ponadto był w składzie Nikoli Grbicia na ubiegłorocznym turnieju w Polsce i Słowenii, który Biało-Czerwoni zakończyli ze srebrnymi medalami.
Czytaj też:
Wielki powrót coraz bliżej. To będzie duże wzmocnienie reprezentacji PolskiCzytaj też:
Nikola Grbić zapowiedział duże zmiany w reprezentacji Polski. „To się skończy”