Polscy siatkarze w poniedziałek wrócili do Polski z Chin, gdzie rozgrywali turniej kwalifikacyjny do igrzysk olimpijskich. To był trzeci z rzędu turniej, w którym brali udział Biało-Czerwoni. Xi'an podopieczni Nikoli Grbicia rozegrali siedem spotkań w dziewięć dni, co dało im się we znaki.
Aleksander Śliwka: Ten sezon był udany także dla żeńskiej siatkówki
Zmęczenia nie ukrywał również Aleksander Śliwka, który znalazł czas na rozmowę z mediami. – Turniej był bardzo wymagający. Polecieliśmy do Chin trzy dni przed graniem, także nie było czasu na przestawienie się do tamtejszej strefy czasowej. Jesteśmy już po turnieju i jesteśmy szczęśliwi, że udało się wywalczyć awans już w tym roku – powiedział.
– Tak naprawdę zdobyliśmy wszystko, co było do zdobycia, więc ciężko nie powiedzieć o tym, że osiągnęliśmy sukces. Ten sezon był udany nie tylko dla siatkówki męskiej, ale też żeńskiej i całego produktu, jakim jest polska siatkówka. Być może był to nawet całościowo najlepszy sezon w historii. Jesteśmy dumni, będąc częścią tego i mam nadzieję, że najlepsze dopiero przed nami, a przyszły rok będzie tym, z którego będziemy najbardziej dumni.
Aleksander Śliwka: Na razie nie myślę o PlusLidze
Wielkimi krokami zbliża się sezon PlusLigi. Jakie nastawienie ma Aleksander Śliwka przed rozgrywkami klubowymi? – Brak, na razie jest nastawienie na odpoczynek. Na razie nie myślę o rozgrywkach ligowych – podkreślił
Tego odpoczynku jednak nie będzie za wiele, bo już 20 października rusza nowy sezon PlusLigi. Pierwszego dnia zmierzą się ze sobą Stal Nysa z Jastrzębskim Węglem oraz LUK Lublin z Czarnymi Radom. Jak wygląda sytuacja z zawodnikami, którzy dopiero zakończyli zmagania reprezentacyjne?
– Każdy z nas dostał parę dni odpoczynku, zanim pojawimy się z powrotem w klubach. Postaramy się wykorzystać ten czas do maksimum, by jak najlepiej zregenerować swoje organizmy do rywalizacji – powiedział Aleksander Śliwka.
Sekret dobrej atmosfery w kadrze według Aleksandra Śliwki
W rozmowie z „Wprost” Norbert Huber stwierdził, że on i jego koledzy mają świadomość, że stać ich na wiele, więc by osiągnąć sukcesy, potrzebują dobrej atmosfery. – Każdy dzień jest inny, przynosi coś nowego i staramy się spędzić niego na swój sposób, tak, aby wyjść na mecz z bardzo dobrą energią i dobrych humorach – mówił.
Jak to wygląda z perspektywy Aleksandra Śliwki? – Znamy się od lat, graliśmy w kadrach młodzieżowych i klubach. Rywalizujemy naprzeciwko siebie z wieloma chłopakami, z wieloma byłem w Szkole Mistrzostwa Sportowego. Lubimy ze sobą przebywać i czujemy się ze sobą jak w rodzinie. Ponad pięć miesięcy, które ze sobą wytrzymaliśmy w dobrej atmosferze najlepiej o tym świadczy – zakończył.
Czytaj też:
Nikola Grbić podsumował sezon reprezentacyjny. Zbliża się najtrudniejszy moment w jego karierzeCzytaj też:
Saliha Sahin dla „Wprost”: Mój najlepszy mecz w karierze? Przyszłoroczny finał igrzysk olimpijskich