Polscy siatkarze walczą o kwalifikację na igrzyska olimpijskie. Na razie są na jak najlepszej drodze, bo po czterech meczach – z Belgią, Bułgarią, Kanadą i Meksykiem – mają na swoim koncie komplet zwycięstw i są jedyną niepokonaną drużyną na turnieju w Chinach. To jest trzeci turniej w wykonaniu podopiecznych Nikoli Grbicia, dla którego starcie z Meksykiem było 50. na ławce Biało-Czerwonych. Polscy siatkarze rozegrali w tym roku kadrowym aż 37. spotkań, a dodając do tego rozgrywki ligowe i puchary sprawia, że zawodnicy są już wyczerpani i ich gra może wyglądać trochę inaczej niż ta, do której nas przyzwyczaili np. podczas mistrzostw Europy. Maciej Piasecki z "Wprost" zauważył, że zamiast radości z wrześniowo-październikowych meczów kadry, widać walkę o przetrwanie.
Tomasz Fornal o problemach siatkarzy
Teraz nowe światło na kłopoty polskich siatkarzy rzucił Tomasz Fornal, który wyznał w rozmowie z TVP Sport, że część jego kolegów ma dodatkowe problemy w związku z przylotem do Chin. Chodzi o lag, czyli zaburzenie snu i rozregulowanie dobowego zegara biologicznego wynikające z nagłej zmiany strefy czasowej związanej z lotem samolotem. Najczęściej objawia się on bezsennością lub nadmierną sennością, zaburzeniami układu pokarmowego, zmęczeniem, złym nastrojem oraz spadkiem kondycji.
– Wydaje mi się, że część chłopaków do tej pory nie może spać po nocach. Nie jest łatwo. Jesteśmy już na finiszu sezonu kadrowego. Jest to piąty miesiąc, w czasie których naprawdę ciężko trenujemy. To normalne, że zdarzają się słabsze momenty. Najważniejsze, że wygrywamy i mamy cztery zwycięstwa po czterech meczach – powiedział przyjmujący
Tomasz Fornal skomentował jubileusz Nikoli Grbicia
Tomasz Fornal został zapytany również o jubileusz Nikoli Grbicia, który w 50 meczach jako selekcjoner reprezentacji Polski zanotował 44 tryumfy i 6 porażek.
– Na pewno to cieszy i mam nadzieję, że utrzymamy ten poziom przez kolejne lata – zakończył.
Czytaj też:
Grzegorz Łomacz zwrócił uwagę na ważną rzecz. Zdobył się na szczere słowaCzytaj też:
Aleksander Śliwka w ataku. Nikola Grbić tłumaczy się z niecodziennej pozycji kapitana