Drugie zwycięstwo Asseco Resovii w Lidze Mistrzów. Nie było miejsca na pomyłkę

Drugie zwycięstwo Asseco Resovii w Lidze Mistrzów. Nie było miejsca na pomyłkę

Karol Kłos i Jakub Kochanowski
Karol Kłos i Jakub Kochanowski Źródło: Newspix.pl / Pawel Piotrowski/ 400mm.pl
W rewanżowym spotkaniu Ligi Mistrzów Asseco Resovia podjęła u siebie ACH Volley Lublana. Jeśli rzeszowianie myśleli o wyjściu z grupy B, musieli wygrać to spotkanie.

W tegorocznej edycji Ligi Mistrzów Asseco Resovia nie radzi sobie najlepiej. W trzech meczach zanotowali tylko jedno zwycięstwo i dwie porażki. Ten triumf podopieczni Giampaolo Medeiego zanotowali w wyjazdowym spotkaniu z ACH Volley Lublana. Niestety przeciwko Tours i Trentino rzeszowianie skapitulowali.

Mocne otwarcie Asseco Resovii

W swoim czwartym spotkaniu Resovia mierzyła się w rewanżowym spotkaniu z Ach Volley Lublana. Słoweńcy są najsłabszą drużyną w grupie B. Przegrali wszystkie trzy starcia i przed rewanżem z rzeszowianami mieli bilans setów 2:9.

Do tego spotkania rzeszowianie podchodzili w osłabieniu. W składzie brakuje kontuzjowanego TJ-a DeFalco. Na szczęście absencja Amerykanina nie wpłynęła zbytnio na grę Asseco Resovii. Gospodarze szybko wyszli na prowadzenie 5:1. Później po serii pięciu wygranych akcji z rzędu odskoczyli na osiem „oczek” – 11:3. Ich rywale byli bezradni i maksymalnie zbliżyli się do swoich oponentów na sześć pkt – 21:15. Piłkę setową swojej drużynie dał Jakub Kochanowski. Decydujący punkt zdobył Yacine Louati, który popisał się bezbłędną zagrywką. Pierwszy set zakończył się wynikiem 25:16.

Resovia nie zwolniła tempa i błyskawicznie pokonała ACH Volley Lublana

Początek drugiego seta był już bardziej wyrównany, choć na początku nic na to nie wskazywało. Gospodarze znów odskoczyli na cztery „oczka” (5:1). Słoweńcy doszli Resovię zniwelowali stratę do trzech punktów (6:3) i utrzymywali ją aż do wyniku 8:5.

Wtedy kapitalną serią popisali się siatkarze Asseco Resovii, którzy na osiem akcji wygrali sześć i odskoczyli na siedem punktów (14:7). Następnie gospodarze powiększyli przewagę do dziewięciu „oczek” za sprawą Karola Kłosa i Łukasza Kozuba, który ostatnio dołączył do trzeciej drużyny ubiegłego sezonu PlusLigi. Druga partia zakończyła się takim samym wynikiem – 25:16. Tym razem decydujący punkt zdobył Jakub Bucki.

Trzeci set okazał się ostatnim. Asseco Resovia miała ogromną przewagę nad przeciwnikami tak jak w poprzednich. Ostatecznie ta partia zakończyła się wynikiem 25:19 i triumfem za trzy punkty podopiecznych Giampaolo Medeiego. Drugie spotkanie grupy B zaplanowano na godz. 20:00. Włoskie Trentino podejmie u siebie francuskie Tours.

Czytaj też:
Nowy trener w PlusLidze oficjalnie zaprezentowany. Zaskakująca decyzja
Czytaj też:
Jastrzębski Węgiel zaliczył bardzo udany rok. Te słowa reprezentanta mówią wiele

Opracował:
Źródło: WPROST.pl