Kubacki „wstrząśnięty” skokami kolegów. „Sytuacja mnie zszokowała”

Kubacki „wstrząśnięty” skokami kolegów. „Sytuacja mnie zszokowała”

Dawid Kubacki
Dawid Kubacki Źródło: WPROST.pl / Klaudia Zawistowska
Pierwszy konkurs 70. Turnieju Czterech Skoczni był bardzo nieudany dla Polaków, którzy nie byli w stanie rywalizować z najlepszymi. Do drugiej serii z Biało-Czerwonych zakwalifikował się tylko Dawid Kubacki, a z jego wypowiedzi wynika, że sam był zaskoczony słabymi skokami kolegów.

Środowa rywalizacja w Oberstdorfie była dla polskich kibiców istnym rollercoasterem emocji. Najpierw euforię wśród fanów wywołał Piotr Żyła, który w świetnym stylu wygrał serię treningową poprzedzającą pierwszy konkurs Turnieju Czterech Skoczni. Później Bialo-Czerwoni fatalnie zaprezentowali się w zawodach, tracąc tym samym na zajęcie wysokich miejsc w końcowej klasyfikacji prestiżowej imprezy.

Turniej Czterech Skoczni. Kubacki szczerze o swoim występie

Do drugiej serii konkursu zakwalifikował się tylko Dawid Kubacki, który wprawdzie skoczył zaledwie 111,5 m, ale i tak wygrał rywalizację w parze z Manuelem Fettnerem. Krótki skok mistrza świata z Seefeld można tłumaczyć trudnymi warunkami panującymi na początku pierwszej rundy. Dla drugiego skoku Kubackiego (113,5 m) trudno jednak szukać usprawiedliwienia.

Sam zawodnik przyznał, że po pierwszym skoku „pojawiły się pozytywne myśli”. – Ale to, co działo się później... skrzydełka mi podcięło i nie potrafiłem się w pełni skoncentrować na drugim skoku. Był spóźniony, tak to czułem. W ten sposób nie dałem sobie szansy, żeby odlecieć w drugiej serii – przyznał w rozmowie z Onetem.

Dziennikarz prowadzący wywiad dopytywał Kubackiego o to, co tak zdemobilizowało skoczka, że ten nie był w stanie skoncentrować się na drugiej próbie. – To nie tak, żeby się coś działo w szatni, ale tak ogólnie, kiedy się na to wszystko patrzy, to... sytuacja mnie zszokowała. Tak można powiedzieć – odparł zawodnik.

Na uwagę, że wyniki osiągane przez Polaków były bardzo słabe, Kubacki stwierdził, że to właśnie rezultaty Biało-Czerwonych nim „wstrząsnęły”. – Wiem, że powinienem umieć i być w stanie skoncentrować się na skoku, dać sobie szansę na awans o kilka miejsc, ale tego mi zabrakło. Dla ciebie to też pewnie nietypowa sytuacja więc nie wiem, skąd zdziwienie, że mną to wstrząsnęło – powiedział, zwracając się do reportera.

Czytaj też:
Kamil Stoch bezradny po słabym występie. „Jestem bardzo skołowany”