Ciągle nie wiadomo, kto poprowadzi kadrę polskich skoczków narciarskich w kolejnym sezonie. Obecny zimowy kończy się w kwietniu, podobnie jak umowa Michala Doleżala. Tajemnicą poliszynela jest fakt, że PZN rozgląda się za nowym selekcjonerem, a kandydatów jest kilku. Serwis sportowefakty.wp.pl przeprowadził ankietę wśród kibiców dotyczącą tego, kto powinien przejąć drużynę Biało-Czerwonych. Jeden z kandydatów uzyskał miażdżącą przewagę.
Michal Doleżal odejdzie z reprezentacji Polski?
W sezonie 2021/22 polscy skoczkowie mocno rozczarowali. Jedyny większy sukces odniósł tak naprawdę Dawid Kubacki, który zdobył brązowy medal zimowych igrzysk olimpijskich. Ten triumf w żaden sposób nie przykrywa jednak wielu innych słabych konkursów w wykonaniu innych Polaków.
Jan Winkiel, sekretarz generalny PZN, otwarcie zapowiedział, że w kwietniu Doleżala czeka trudna rozmowa z władzami federacji. Można spodziewać się, iż wtedy końca dobiegnie przygoda Czecha z ekipą Biało-Czerwonych.
Kilku kandydatów na następcę Michala Doleżala
A kto mógłby go zastąpić? W tej chwili Polski Związek Narciarski sonduje możliwość ściągnięcia poszczególnych szkoleniowców. Wiadomo, że praktycznie nie do wyjęcia jest Alexander Stoeckl. Dużo bardziej realne kandydatury to Alexander Pointner, Ronny Hornschuh, Maciej Maciusiak czy Mika Kojonkoski.
Pierwszy z wymienionych trenerów zdobył jednak zaledwie 11 proc. poparcia wśród kibiców. Polacy nie chcą też, aby Stocha, Kubackiego, Żyłę i innych trenował nasz rodak – Maciusiak uzyskał 17 proc. Bardzo niskie notowania mają też Schuster (5 proc.), Ronny Hornschuh (2 proc.) oraz sam Doleżal (5 proc.).
Mika Kojonkoski faworytem polskich kibiców
Kto w takim razie jest faworytem? Według fanów skoków narciarskich Biało-Czerwonych powinien poprowadzić Mika Kojonkoski. W ankiecie, w której zagłosowało ponad 8 tysięcy osób, uzyskał 57 proc. poparcia.
Wydaje się, że jest on również faworytem Adama Małysza, który ostatnio bardzo ciepło wypowiadał się o tym szkoleniowcy. Fin od dłuższego czasu nie pracował w żadnej czołowej kadrze. Niedawno trenował skoczków z Chin, ale został zwolniony jeszcze przed zimowymi igrzyskami olimpijskimi.
Czytaj też:
Tyle zarobił Dawid Kubacki dzięki zdobyciu medalu olimpijskiego. Oficjalna informacja z ministerstwa