Kariera Macieja Kota to prawdziwa sinusoida, choć w ostatnich latach Polak zdecydowanie obniżył loty. Kiedy w sezonie 2016/17 regularnie znajdował się w pierwszej dziesiątce zawodów Pucharu Świata wielu kibiców oraz trenerów wróżyło mu wspaniałą karierę, oraz bycie liderem biało-czerwonych w przyszłości. Tymczasem rzeczywistość jest całkowicie inna, bowiem w tej chwili jego występy ograniczają się jedynie do Pucharu Kontynentalnego. Czy traci motywację do dalszej pracy? Nic z tych rzeczy.
Maciej Kot nie traci wiary w lepsze wyniki
Wspomniany sezon 2016/17 miał być dla Macieja Kota przełomowym. Wówczas osiągał swoje jedyne dotąd zwycięstwa w Pucharze Świata. Na najwyższym stopniu podium stawał w Sapporo oraz Pjongczangu, a w klasyfikacji generalnej zajął piątą lokatę. Później zaliczył solidny spadek formy, a od końcówki 2020 do początku 2023 roku nie miał na swoim koncie nawet jednego punktu w Pucharze Świata. W trakcie bieżącej kampanii w Rasnovie uplasował się na 27. miejscu.
W jednym z ostatnich wywiadów skoczek przyznał, że nie jest mu łatwo, a w przygotowaniach do skoków regularnie korzysta ze wsparcia psycholożki. Nie zmienia to faktu, że wciąż nie myśli o zakończeniu kariery sportowej. W swoim najnowszym poście w mediach społecznościowych zakomunikował, że poszukuje sponsora na kolejny sezon. „Teraz czas na poszukiwania i rozmowy, aby znaleźć partnera na kolejny sezon” – czytamy we wpisie skoczka.
instagramCzytaj też:
Halvor Egner Granerud zareagował na problemy Dawida Kubackiego i jego żony. Wymowne słowaCzytaj też:
Dawid Kubacki kończy sezon. Żona skoczka walczy o życie