Dawid Kubacki już podjął decyzję ws. dalszej kariery. Z jego ust padła jasna deklaracja

Dawid Kubacki już podjął decyzję ws. dalszej kariery. Z jego ust padła jasna deklaracja

Dawid Kubacki
Dawid Kubacki Źródło:PAP / Marcin Cholewiński
Dawid Kubacki musiał zrezygnować z udziału w konkursach Pucharu Świata pod koniec sezonu 2022/23 ze względu na poważne problemy zdrowotne swojej żony. Mimochodem pod znakiem zapytania stanęła też jego dalsza kariera. Sam skoczek zdradził, co dalej zamierza.

Kilka tygodni temu światem sportu wstrząsnęła wiadomość, którą podzielił się Dawid Kubacki. Reprezentant Polski wycofał się z ostatniego konkursu Raw Air 2023 odbywającego się w Norwegii, a potem nie wrócił na skocznię ani w Lahti, ani w Planicy. Kiedy okazało się, że poważne problemy kardiologiczne ma jego żona, jasne stało się, iż 33-latek prędko nie wróci do rywalizacji. W rozmowie z telewizją TVN zdradził jednak, jakie są jego plany na przyszłość.

Dawid Kubacki opiekuje się chorą żoną

W tej chwili jeszcze nie jest jasne, kiedy się to wydarzy, aczkolwiek Kubacki nie zamierza się poddawać. Priorytetem dla niego jest oczywiście opieka nad żoną, aczkolwiek jej stan z dnia na dzień się poprawia. – Sytuacja była bardzo trudna, tyle mogę powiedzieć. Na szczęście, wizyta ze św. Piotrem jest odwołana na co najmniej 50 lat – przyznał.

W dalszej części rozmowy skoczek opowiedział, iż praktycznie zamieszkał w szpitalu, a córkami zajmują się inni członkowie rodziny. Wspomniał jednak o pewnym trudnym momencie. W pewnej chwili dzieci Kubackiego, choć są jeszcze małe, zauważyły ciągły brak mamy i zaczęły o to wytypować. Wytłumaczenie im, że przebywa u lekarza, który się nią opiekuje, nie było łatwe.

Dawid Kubacki nadal chce walczyć o wysokie cele

W końcu poruszona została też kwestia tego, czy reprezentant Polski zamierza kontynuować karierę. W tej kwestii 33-latek wyraził się jasno. Mało tego, z jego ust padła też pewna deklaracja.

– Nie brakuje mi zapału i chęci. Pragnę kontynuować karierę i w kolejnych sezonach walczyć o Kryształową Kulę, a także inne trofea. Wiem, że mnie na to stać. A jakie będą możliwości, to inna sprawa – stwierdził, choć zostawił sobie furtkę, gdyby rzeczywistość zweryfikowała te plany.

Czytaj też:
Adam Małysz ostro skomentował decyzję dot. Rosjan. „Oni robią z nas pośmiewisko”
Czytaj też:
Legenda skoków narciarskich wznawia karierę. To wielki rywal Adama Małysza

Źródło: TVN