Dawid Kubacki o wspólnej wizji z trenerem. Zaskakujące słowa

Dawid Kubacki o wspólnej wizji z trenerem. Zaskakujące słowa

Dawid Kubacki
Dawid Kubacki Źródło: PAP/EPA / Anna Szilagyi
Dawid Kubacki zabrał głos po pierwszym konkursie Turnieju Czterech Skoczni. Zawodnik odniósł się do swoich ostatnich słów i zdradził, czy wierzy w to, że jeszcze w tym sezonie będzie dobrze skakał.

Po kwalifikacjach do pierwszego konkursu w Oberstdorfie Dawid Kubacki wypowiedział się nt. oczekiwań w związku z 72. Turniejem Czterech Skoczni. – Moje oczekiwania są takie, że będę solidne pracował z dnia na dzień i ze skoku na skok. Tylko to mogę teraz zrobić. Skoki nie są na takim poziomie, jakbyśmy chcieli. Zdaję sobie z tego sprawę – przyznał i dodał, że ma spójny pomysł z trenerem na to, co robić, w którą stronę iść, aby było coraz lepiej. – To z dnia na dzień może mi dawać lepsze skoki i coraz więcej uśmiechu – dodał

Dawid Kubacki: Gdybym to wiedział, to byłbym głównym trenerem

W zawodach zajął 27. miejsce. Te zmagania można podzielić na dwie części. W pierwszej serii niewiele brakowało, a nie zakwalifikowałby się do finału. Jednak Kilian Peiera nie wytrzymał presji i skoczył 111 metrów, czyli metr krócej od Polaka. Jednak druga seria w jego wykonaniu była zdecydowanie lepsza. Kubacki doleciał do 130. metra, co sprawia, że można wierzyć, że jeszcze będzie dobrze.

Po zawodach w rozmowie z Eurosportem nasz skoczek sam przyznał, że w pierwszej serii uciekł spod ostrza kata. Dawid Kubacki został również zapytany, kiedy w końcu zacznie skakać tak, jak nas do tego przyzwyczaił. Nasz reprezentant odparł, żeby o to zapytać trenera. – Gdybym sam to wiedział, to byłbym głównym (trenerem – przyp. red.) – dodał ironicznie.

– W końcu się odkręci, a kiedy, to jest już bardziej filozoficzne pytanie. Jak to w sporcie, może to się stać w nocy i drugiego dnia będzie już lepiej, a może również się nie chcieć odkręcić – kontynuował.

Czy Dawid Kubacki wierzy w to, że skoki mogą się „magicznie odkręcić”?

Dawid Kubacki został zapytany, czy sam wierzy w to, że skoki mogą się magicznie odkręcić. – Na pewno to nie jest łatwe. Można przez jakiś czas zaklinać rzeczywistość. Wszyscy mamy świadomość, że musimy w to wierzyć. Jeśli nie, to trzeba by było zawiesić narty na kołku i zakończyć zimę, bo jak nie ma perspektyw, to po co kontynuować? – zapytał retorycznie.

– My wszyscy bardzo mocno wierzymy i mamy szansę się jeszcze w tym sezonie cieszyć z fajnych rezultatów. Musimy natomiast przejść przez ten ciężki okres – zakończył.

Czytaj też:
Kamil Stoch w końcu uśmiechnięty na skoczni. To kluczowy moment sezonu?
Czytaj też:
Martin Schmitt szczerze podsumował szanse Polaków. Spora kurtuazja mistrza

Opracował:
Źródło: Eurosport