Niecodzienny incydent w trakcie wystąpienia Marcina Najmana. Do akcji wkroczyła starsza pani

Niecodzienny incydent w trakcie wystąpienia Marcina Najmana. Do akcji wkroczyła starsza pani

Marcin Najman w środę pojawił się w Wieluniu, gdzie spotkał się z Krzysztofem Stanowskim. Bokserowi towarzyszyli jego zwolennicy, a wystąpienie organizatora gali MMA dość nieoczekiwanie przerwała starsza pani, która w dobitny sposób zwróciła się do sportowca.

Mieszkańcy Wielunia byli w środę świadkami nietypowego zajścia. W mieście pojawił się Marcin Najman, który skonfrontował się z Krzysztofem Stanowskim. Dziennikarz przyjechał do miasta, by osobiście namówić burmistrza Pawła Okrasę do wycofania zgody na organizację w Wieluniu gali MMA VIP. To nie spodobało się bokserowi i jego towarzyszom, którzy pikietowali pod budynkiem władz miasta.

Starsza Pani do Najmana: Za robotę się weź

Zwolennicy Najmana przynieśli ze sobą transparent z hasłem „Konstytucyjne prawo do pracy dla każdego Polaka!”. Jak się okazało, ich akcja przykuła uwagę jednej z mieszkanek miasta, która zaczepiła pięściarza. – Za robotę się wziąć – rzuciła do Najmana. – Ale Stanowski nie pozwala pracować – ripostował sportowiec.

Starsza pani dopytała o to, kto nie pozwala pracować Najmanowi. – Stanowski, taki łachmyta, który przeszkadza ludziom pracować – przekonywał. – Taki sam jak pan! Roboty jest potąd, ale wam się robić nie chce – stwierdziła. Kobieta weszła na chwilę do budynku, a gdy wróciła, ponownie zwróciła się do sportowca. – Pytam się pana, pan pracy nie ma? To ja pana zatrudnię. Ciekawe, czy pan cokolwiek umie robić – mówiła, a całe zajście transmitowano na facebookowym profilu Kulisy Powiatu.

facebook

Zamieszanie wokół gali MMA

Przypomnijmy, sprawa dotyczy gali MMA, która pierwotnie miała być organizowana w Kielcach. Kilka tygodni temu Marcin Najman ogłosił, że nową twarzą jego federacji został Andrzej Zieliński, znany jako „Słowik”. Po tym, jak były bokser nawiązał współpracę z byłym szefem mafii pruszkowskiej, ze wspierania wydarzenia wycofali się wszyscy sponsorzy. Duża w tym zasługa Krzysztofa Stanowskiego, który nagłośnił sprawę.

Dziennikarz nie ukrywa swojej niechęci do Najmana, co zresztą działa w obie strony. Panowie często „przepychają się” w mediach społecznościowych, a sportowiec na tyle zirytował się ostatnimi działaniami Stanowskiego, że postanowił wystąpić na drogę sądową. Bokser opublikował pismo zatytułowane: „Wezwanie do zaniechania czynu nieuczciwej konkurencji, opublikowania ogłoszenia oraz zapłaty zadośćuczynienia”.

Ostatecznie zdecydowano, że gala odbędzie się w Wieluniu, gdzie ma pełne wsparcie tamtejszego burmistrza. Pomysłu nie popierają za to radni, którzy jednogłośnie przyjęli uchwałę zobowiązującą włodarza do wycofania się z umowy na organizację gali MMA Vip. Na dalszy rozwój wydarzeń i decyzje władz miasta zapewne przyjdzie nam jeszcze poczekać.

Czytaj też:
Radni Wielunia zajęli stanowisko w sprawie gali MMA VIP Najmana. Miażdżące wyniki głosowania

Źródło: WP SportoweFakty