W poniedziałek wymiar sprawiedliwości w Australii odwołał unieważnienie wizy Novaka Djokovicia i nakazał zwolnić go z aresztu w trybie natychmiastowym. Mimo tego minister ds. imigrantów nadal miał indywidualne prawo do deportowania Serba do jego własnej ojczyzny. Decyzja jednak nie zostanie przez niego podjęta w poniedziałek. Takowa zapaść może w nadchodzących dniach.
Rodzina Novaka Djokovicia zorganizowała konferencję prasową w celu, jak to powiedziała jego mama, „celebracji zwycięstwa naszego syna Novaka”.
Konferencja prasowa Djokoviciów. Wypowiedzieli się brat, matka, wujek i ojciec
Konferencję prasową otworzył brat Novaka Djokovicia, Djordje, który zaapelował, że Nole potrzebuje od ludzi teraz dużo ciepłych słów i wsparcia. – Cieszymy się, że zwyciężyła sprawiedliwość i prawda – mówił jeszcze brat. Mama Djokovicia Dijana stwierdziła, że konferencja prasowa jest po to, aby świętować zwycięstwo jej syna Novaka.
– On zawsze walczył o sprawiedliwość. Nie zrobił niczego złego – mówiła rodzicielka najlepszego obecnie tenisisty świata. Matka zawodnika mówiła też, że były momenty, w których nie wiedzieli co dzieje się z synem, ponieważ miał skonfiskowany telefon. – Chciałabym podziękować każdemu człowiekowi na świecie, który wspierał Novaka w Melbourne. To największa wygrana w jego karierze – dodała jeszcze Dijana Djoković.
Swoje trzy słowa dorzucił wujek, który podziękował prezydentowi i premierowi Serbii za przekonywanie australijskiego rządu do lepszego traktowania tenisisty. Na koniec głos zabrał ojciec Novaka Djokovicia Srdan. – Ostatnie dni były ciężkie dla każdego, kto ma otwartą głowę. Na szczęście Novak jest bardzo silny psychicznie. Zabrali mu wszystkie prawa przysługujące, jako człowiekowi – mówił ostro Srdan Djoković. – To wielka wygrana dla Novaka, jego rodziny i wolnego świata. On tylko chciał grać w tenisa – stwierdził ojciec.
Kiedy rodzina została zapytana o jeden dzień po otrzymaniu pozytywnego testu na koronawirusa, konferencja prasowa została przerwana.
Czytaj też:
Rafael Nadal skomentował sytuację Novaka Djokovicia. „Wiedział, jakie są zasady”