Rozbrajająca szczerość Igi Świątek. Ta zabawna rzecz pomogła jej wygrać w meczu French Open 2022

Rozbrajająca szczerość Igi Świątek. Ta zabawna rzecz pomogła jej wygrać w meczu French Open 2022

Iga Świątek w meczu French Open
Iga Świątek w meczu French OpenŹródło:Newspix.pl / Zuma/Jean Catuffe/Dppi
Iga Świątek zdradziła, co w największej mierze pomogło jej zwyciężyć w 1/8 finału French Open 2022, w którym mierzyła się z Qinwen Zheng. Po meczu Rolanda Garrosa polska tenisistka z rozbrajającą szczerością powiedziała, o co chodziło.

Iga Świątek idzie jak burza przez kolejne turnieje. Aktualnie wciąż jest uznawana za faworytkę do zwycięstwa w całej tegorocznej edycji Rolanda Garrosa i trzeba przyznać, że jest to osiągnięcie zdecydowanie w jej zasięgu. Zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, iż pochodząca spod Warszawy zawodniczka ma już na koncie 32 wygrane mecze z rzędu, a w 2022 roku triumfowała już w pięciu turniejach.

French Open 2022. Trudny mecz Igi Świątek z Qinwen Zheng

We French Open nie zawsze idzie jej jednak jak po maśle. O skali trudności zawodów Świątek przekonała się między innymi w ostatnim starciu, kiedy naprzeciw niej stanęła Qinwen Zheng. Teoretycznie to Polce dawano dużo większe szanse na zwycięstwo, lecz młoda Chinka wcale nie miała wobec raszynianki żadnych kompleksów. Mało tego, to właśnie pochodząca z Państwa Środka tenisistka wygrała pierwszego seta 7:5. Dopiero w kolejnych reprezentantka naszego kraju odwróciła losy meczu i awansowała do ćwierćfinału.

Roland Garros 2022. Dua Lipa pomogła Idze Świątek w odniesieniu zwycięstwa z Qinwen Zheng

Tym wyczynem Świątek zaimponowała kibicom, ekspertom oraz dziennikarzom, a niedługo po zakończeniu rywalizacji wyznała, co w dużej mierze pomogło jej opanować nerwy, skupić się na grze i wygrać. Tą opowieścią mocno zaskoczyła zebranych na konferencji prasowej przedstawicieli mediów.

– Zdałam sobie sprawę, że w pierwszym secie, kiedy skupiałam się na sprawach technicznych, to nie działało. Dlatego stawałam się coraz bardziej spięta i nie potrafiłam znaleźć najlepszej pozycji do uderzenia. Wtedy sobie podśpiewywałam piosenki Duy Lipy. To takie moje „guilty pleasure”. Nie pierwszy raz tak było, często coś sobie nucę – przyznała Świątek, cytowana przez serwis tennis-infinity.com.

Czytaj też:
Co za horror w meczu Huberta Hurkacza! Polak odpadł po nierównym spotkaniu z French Open

Źródło: tennis-infinity.com