14 sierpnia 2022 roku doszło do meczu, na który Hubert Hurkacz długo czekał. Po nieudanych występach w Wimbledonie oraz Waszyngtonie Polak dość niespodziewanie świetnie poradził sobie podczas zawodów w Montrealu. Kolejno pokonał Emila Ruusuvuoriego, Alberto Ramosa-Vinolasa, Nicka Kyrgiosa, Caspra Ruuda, aż w końcu, w wielkim finale ATP Masters, zmierzył się z Pablo Carreno-Bustą. Kluczowe starcie wrocławianin jednak przegrał, a po meczu wyznał, co zadecydowało o jego porażce.
Hubert Hurkacz zdradził, dlaczego przegrał z Pablo Carreno-Bustą w finale ATP Montreal
– Pablo grał bardzo dobrze praktycznie przez cały mecz – tak Hurkacz pochwalił rywala, cytowany przez serwis puntodebreak.com. – W całym tym tygodniu prezentował się wspaniale. Mogę mu jedynie pogratulować tytułu, na który zasłużył – stwierdził.
W dalszej części swojej wypowiedzi Polak przeszedł do tego, co konkretnie sprawiło, że przegrał finał ATP Montreal. Wskazał na jedną rzecz, której faktycznie nie dało się nie zauważyć podczas samego starcia. – Mogę powiedzieć, że mój serwis nie działał tak, jakbym chciał. Bardzo trudno było mi rywalizować z Carreno-Bustą – wyznał.
– Miał bardzo dobry start w drugim secie, a ja nie mogłem trafić pierwszym serwisem. To małe szczegóły, które jednak robią dużą różnicę. Pablo doskonale returnuje i kiedy mi brakuje pierwszego podania, od razu stawiam się pod presją – powiedział Polak. Ponadto sam wrocławianin również miał problemy (szczególnie w drugim i trzecim secie) z efektywny returnowaniem zagrywek przeciwnika. – Dawałem z siebie wszystko i pod tym względem jestem zadowolony – zakończył Hurkacz.
Czytaj też:
Anna Kiełbasińska wymownie odniosła się do kwestii konfliktu w kadrze. Ważne słowa biegaczki