Iga Świątek jest nie do zatrzymania! Tak się przechodzi do historii

Iga Świątek jest nie do zatrzymania! Tak się przechodzi do historii

Iga Świątek
Iga Świątek Źródło: PAP/EPA / Ali Haider
Iga Świątek rozegrała mecz półfinałowy w ramach WTA 1000 w Dubaju. Jej przeciwniczką była 18-letnia Amerykanka Coco Gauff. Górą z tego pojedynku wyszła Polka i już wkrótce pozna nazwisko swojej finałowej przeciwniczki.

Coco Gauff podeszła do meczu z Igą Świątek mocno podbudowana poprzednimi zwycięstwami, aczkolwiek sam fakt pojedynku z Polką nie był dla niej najszczęśliwszy. W przeszłości Amerykanka pięciokrotnie mierzyła się z pierwszą rakietą świata i przegrała wszystkie spotkania, nie wygrywając nawet jednego seta. W dzisiejszym meczu 18-latka postawiła wysoko poprzeczkę raszyniance.

Dobry start Coco Gauff i szybkie przełamanie Igi Świątek

Pierwszy gem dał do zrozumienia, że Amerykanka nie miała zamiaru ułatwiać Polce drogę po finał WTA 1000 w Dubaju. Przy stanie równowagi doskonale zakończyła gema asem serwisowym i objęła prowadzenie. Nie potrwało to długo, ponieważ jej przeciwniczka nie dała się przełamać, a następnie sama została przełamana i stan seta już wynosił 2:1 dla Igi Świątek.

W kolejnym gemie Coco Gauff popełniła dwa błędy, a Polka zakończyła go odważnym zagraniem przy siatce. 18-latka nie odpuściła i nie dała się przełamać, zdobywając kolejny punkt. Następny gem rozegrał się pod dyktando raszynianki, która wygrała go do zera.

Coco Gauff wysoko postawiła poprzeczkę

Choć Iga Świątek wyszła na prowadzenie 5:2, to kolejne gemy nie przebiegały tak gładko, jak wcześniejsze. Przeciwniczka przełamała ją po raz pierwszy w meczu, a następnie po stanie równowagi nie zdołała zrobić tego samego w przeciwną stronę i mimo dwóch piłek setowych Amerykanka złapała kontakt.

21-latka z Raszyna zaczęła czuć, że zbliżają się kłopoty i oglądaliśmy wymianę ciosów. Mimo tego, udało się jej doprowadzić do piłki setowej, posyłając bardzo precyzyjny bekhend. Coco Gauff doprowadziła do stanu równowagi, jednak potem returnowała w siatkę. Iga Świątek znów nie wykorzystała swojej szansy. Udało jej się to dopiero przy piątej piłce setowej.

twitter

Iga Świątek wrzuciła wyższy bieg, choć Coco Gauff nie odpuszczała

Groźby i próba zbliżenia się do zwycięstwa w pierwszym secie nie zdały się na nic Amerykance. Iga Świątek weszła w drugiego seta, prezentując swoje najlepsze wydanie i błyskawicznie podporządkowała pojedynek pod siebie. Pierwszego gema rozpoczęła od przełamania serwisu rywalki, a następnego wygrała do zera, kończąc go asem serwisowym. Jakby tego było mało, w kolejnym powtórzyła swój wyczyn i w ten sposób błyskawicznie stan drugiego seta wynosił 3:0 dla Polki.

Chwilę później Iga wysłała sygnał przeciwniczce, że chce jak najszybciej zakończyć ten pojedynek i po wymianie ciosów, wygrała następnego gema. Tutaj pojawiły się schody, gdyż Coco Gauff nie dała się przełamać i precyzyjnym forhendem po skosie zdobyła pierwszy punkt w drugim secie. W grze Polki pojawiły się widoczne nerwy, ponieważ popełniła podwójny błąd serwisowy i została przełamana. W ten sposób mieliśmy już 4:2. W kolejnych dwóch gemach już nie dała szans przeciwniczce i pokonała ją po raz szósty w karierze.

Iga Świątek – Coco Gauff 2:0 (6:4, 6:2).

Czytaj też:
Iga Świątek ma problemy zdrowotne. Sztab tenisistki zabrał głos
Czytaj też:
Andy Murray zachwycony Igą Świątek. Na ripostę Polki nie trzeba było długo czekać

Źródło: WPROST.pl