Hubert Hurkacz walczył do końca o zwycięstwo z Eagles. Było blisko

Hubert Hurkacz walczył do końca o zwycięstwo z Eagles. Było blisko

Hubert Hurkacz
Hubert Hurkacz Źródło:Shutterstock / Yu Chun Christopher Wong
Po udanym początku Igi Świątek i Huberta Hurkacza drużyna Hawks przegrała trzy spotkania. W decydującym starciu to wrocławianin musiał walczyć o triumf Jastrzębi. Nie było łatwo, bo jego rywalem był Daniił Miedwiediew.

Po zwycięstwie Igi Świątek i Huberta Hurkacza w mikście z Mirrą Andriejewą i Andriejem Rublowem. Rozegrane zostały kolejne spotkania, które wyłoniły zwycięzców drugiego dnia zmagań World Tennis League.

World Tennis League: Hubert Hurkacz i Iga Świątek przegrali w deblu

Bezpośrednio po tym starciu Iga Świątek wyszła na mecz deblowy w parze z Caroline Garcią. Tenisistki zmierzyły się z Sofią Kenin i Mirrą Andriejewą. To starcie od początku było bardzo wyrównane, ale przy wyniku 3:3 fenomenalnie grająca Amerykanka w znacznym stopniu przyczyniła się do przełamania rywalek. Niestety polsko-francuskiemu duetowi nie udało się odwrócić losy tego spotkania i przegrały 6:4.

Następnie na kort wrócił Hubert Hurkacz, który w parze z Casperem Ruudem podjął Daniiła Miedwiediewa i Andrieja Rublowa. Mecz ułożył się pod dyktando ekipy Hawks, która już w pierwszym gemie przełamali swoich rywali. Ponadto, przy wyniku 3:1 byli bliscy przełamania rywali, ale ostatecznie tak się nie stało.

Ten wynik mógł zadziałać negatywnie na Hurkacza i Ruuda, którzy przegrali swój gem serwisowy, dzięki czemu Rosjanie doprowadzili do wyrównania 4:4. Dwa gemy później tenisiści z ekipy Eagles mieli kolejnego break-pointa i przy okazji piłkę setową, ale nie dali rady tego wykorzystać. Ten mecz zakończył się w tie-breaku, który padł łupem "Orłów" 7:1.

Hubert Hurkacz walczył do końca o zwycięstwo drużyny Hawks

W czwartym starciu tego dnia Caroline Garcia zmierzyła się z dobrze dysponowaną Sofią Kenin. To spotkanie było bardzo wyrównane. Dopiero w końcówce, przy wyniku 5:5 dała radę przełamać reprezentantkę Francji. Ten mecz zakończył się wynikiem 7:5 dla Eagles, co oznaczało, że w całym rozrachunku mieli przewagę jednego gema nad Hawks.

To, kto wygra to starcie zadecydowało ostatnie spotkanie, które bylo wisienką na torcie drugiego dnia zmagań World Tennis League. Zmierzyli się w nim Hubert Hurkacz i Daniił Miedwiediew. Wrocławianin musiał wygrać to starcie z przewagą co najmniej dwóch gemó, by przypieczętować triumf "Jastrzębi". W przypadku triumfu 7:6 do wyłonienia zwycięzcy potrzebny by był super tie-break.

Ten mecz Hurkacz rozpoczął bardzo dobrze, bo wygrał przy podaniu Miedwiediewa, nie pozwalając mu zdobyć nawet punktu. Niestety w drugiej odsłonie tego meczu Rosjanin przełamał powrotnie Polaka i znów mieliśmy remis. W dalszej części tego meczu rywale szli łeb w łeb i przy wyniku 6:6 zwycięzcę wyłonić musiał tie-break. W nim lepszy był wrocławianin, co oznaczało, że Jastrzębie doprowadzili do remisu.

W związku z tym potrzebny był super tie-break do 10 pkt, by wyłonić zwycięzców tego pojedynku. W nim zagrali Hubert Hurkacz i Daniił Miedwiediew. Niestety w kluczowym momencie to Rosjanin okazał się lepszy i wygrał 4:10. To przypieczętowało zwycięstwo drużyny Eagles nad Hawks 28:31.

Czytaj też:
Świątek i Hurkacz zostaną objęci ochroną. Nadchodzą zmiany w tenisie
Czytaj też:
Iga Świątek najlepiej zarabiającą sportsmenką świata. Ta kwota zwala z nóg

Opracował:
Źródło: WPROST.pl