„Nie wziąłbym srebra w ciemno”. Michał Kubiak i jego ostatnia szansa na olimpijski medal

„Nie wziąłbym srebra w ciemno”. Michał Kubiak i jego ostatnia szansa na olimpijski medal

Michał Kubiak
Michał Kubiak Źródło:Newspix.pl / Borys Gogulski / Cyfrasport
Polska reprezentacja siatkarska dobrymi występami w Lidze Narodów rozbudziła wśród kibiców apetyty na sukces w Tokio 2020. O szansach Biało-Czerwonych i swoich prywatnych planach opowiedział Michał Kubiak w rozmowie z portalem sportowefakty.wp.pl.

Już 24 lipca polscy siatkarze rozegrają swój pierwszy mecz podczas igrzysk olimpijskich w Japonii. Naszym pierwszym przeciwnikiem będzie drużyna z Iranu. Wygrana w tym starciu to jednak tylko pierwszy krok do sukcesu, którego oczekuje się od podopiecznych Vitala Heynena. Michał Kubiak bardzo liczy na złoty medal.

Michał Kubiak wierzy w złoty medal w Tokio 2020

– Wierzę, że praca da teraz jakieś owoce. Najlepiej złote – zadeklarował jasno kapitan reprezentacji Polski. Dla niego to o tyle ważne, że na kolejnych igrzyskach olimpijskich już raczej nie wystąpi, a obecne podejście do nich jest już jego trzecim. – W Rio graliśmy niezłą siatkówkę, ale w ćwierćfinale okazało się, że niezła siatkówka to o wiele za mało na Amerykanów. I w 2012, i w 2016 roku w ćwierćfinałach nie wygraliśmy nawet seta. W Tokio takiego wyniku nie biorę pod uwagę – powiedział.

Na czym Kubiak opiera swój optymizm? – Rio mieliśmy średnią wieku 25, 26 lat, jedną z najniższych na turnieju. Na tych igrzyskach też mamy w zespole młodych chłopaków, ale i kilku rutyniarzy, którzy dużo już przegrali, ale mają też na koncie sporo sukcesów. Na pewno jesteśmy lepszym zespołem niż w Londynie i Rio – twierdzi siatkarz. – Nie wziąłbym srebrnego medalu w ciemno – dodał.

Co będzie robił Kubiak po zakończeniu kariery?

Jako że Kubiak ma już 33 lata, jest coraz bliższy zakończenia kariery zawodowej. W rozmowie został poruszony również wątek jego „życia po życiu”. – Nie wyobrażam sobie siebie w roli trenera – powiedział jasno. Wygląda więc na to, że kapitan Polaków weźmie rozbrat z siatkówką i zajmie się firmą, którą rozwija w swoim rodzinnym mieście, a także poświęci więcej czasu rodzinie. – Córki rozpieszczam, bo więcej mnie w domu nie ma, niż jestem. Na razie to moja żona jest tym złym policjantem – stwierdził.

Czytaj też:
W cieniu igrzysk rusza polska Ekstraklasa. Przedstawiamy terminarz pierwszej kolejki polskiej ligi

Opracował:
Źródło: Sportowefakty.wp.pl