Katarzyna Zillmann otwarcie o swojej orientacji. „Kochajmy się wszyscy. Tak po ludzku”

Katarzyna Zillmann otwarcie o swojej orientacji. „Kochajmy się wszyscy. Tak po ludzku”

Agnieszka Kobus-Zawojska, Maria Sajdak, Marta Wieliczko i Katarzyna Zillmann
Agnieszka Kobus-Zawojska, Maria Sajdak, Marta Wieliczko i Katarzyna Zillmann Źródło: Newspix.pl / CYFRASPORT
Katarzyna Zillmann wraz z trzema innymi wioślarkami sięgnęła 28 lipca po srebrny medal igrzysk olimpijskich w Tokio. Na fali sukcesu dokonała manifestu wspierającego środowisko LGBT i oficjalnie ogłosiła swoją orientację seksualną.

Katarzyna Zillmann wraz z Agnieszką Kobus-Zawojska, Marią Sajdak i Martą Wieliczko wywalczyła w środę 28 lipca srebrny medal igrzysk olimpijskich w kajakarskim wyścigu czwórek podwójnych. Lepsze od nich okazały się być tylko Chinki. Podczas pomeczowego wywiadu w TVP Zillmann wsparła środowisko LGBT dołączając do pozdrowień skierowanych w stronę „mężów i rodzin”, pozdrowienia dla „dziewczyn”.

Medal z dedykacją dla dziewczyny

Zillmann w rozmowie z Onetem została dopytana o kwestię jej orientacji. – Każdy moment jest dobry, by mówić głośno o tym, kogo się kocha. Ten jednak był szczególny – stwierdziła reprezentantka Polski. Zawodniczka powiedziała, ze medal dedykuje swojej dziewczynie Julii Walczak, kajakarce, która rywalizuje w kanadyjkach.

Dziennikarz przeprowadzający rozmowę stwierdził, że chyba pierwszy raz Zillmann mówi o tej sprawie głośno. – Wydawało mi się, że się z tym nie kryłam. Już wcześniej w różnych wywiadach o tym wspominałam, ale najwyraźniej nie było to puszczane po montażu – powiedziała zawodniczka. Kajakarka ustosunkowała się też do pytania, czy czuje się przez swoją orientację dyskryminowana w Polsce. – Jeżeli ludzie nie są w środku tej całej wichury, tylko żyją w swojej bańce i nie odczuwają na własnej skórze dyskryminacji, to po prostu tego nie widzą. To smutne, że nie rozglądamy się, co się dzieje dokoła. Nie wspieramy osób, które mogą się gorzej poczuć przez jakiś głupi tekst – odpowiedziała ZIllmann.

Apel Katarzyny Zillmann

Na koniec rozmowy Katarzyna Zillmann skierowała w stronę wszystkich odbiorców apel. – Ludzie. Kochajmy się wszyscy. Tak po ludzku. Nie mówmy, kogo możemy kochać a kogo nie. To jest tak podstawowa sprawa, że w ogóle nie powinnam o tym mówić. Niestety, jak widać, ciągle trzeba to robić. Miejmy otwarte oczy na potrzeby innych osób. Wystarczy znaleźć w sobie odrobinę empatii – zakończyła wicemistrzyni olimpijska z Tokio.

Czytaj też:
Były mistrz olimpijski ostro krytykuje Zofię Klepacką. „Jest na dnie. Czuje się lepsza od innych”