Od wczoraj kibice piłki nożnej w całej Polsce drżą o przyszłość Kamila Glika. Występ filaru obrony kadry Adama Nawałki na Mistrzostwach Świata w Rosji stanął pod dużym znakiem zapytania po tym, jak piłkarz doznał kontuzji na treningu. Lekarz reprezentacji prognozuje, że zawodnika czeka przynajmniej sześć tygodni przerwy. W rozmowie z Onetem agent Glika przyznał, że piłkarz jest „załamany tą sytuacją”.
„Twardy zawodnik”
– Rozmawiałem z nim o tym. Wiadomo, że jest załamany tą sytuacją. Musi ułożyć sobie to wszystko w głowie. Kamil jest bardzo twardym zawodnikiem. Jeżeli będzie chociaż cień szansy, żeby pozbierał się przed mundialem, to na pewno zrobi wszystko, żeby zagrać w Rosji – powiedział Onetowi Jarosław Kołakowski.
Przypomnijmy, Polski Związek Piłki Nożnej wydał już oświadczenia w tej sprawie. „Kamil Glik w czasie treningu doznał uszkodzenia więzozrostu barkowo-obojczykowego” – czytamy na stronie związku. „We wtorek Glik odbędzie konsultacje w Nicei u profesora Pascala Boileau. Po zakończeniu pełnej diagnostyki i konsultacji zostaną podjęte decyzje odnośnie leczenia oraz podane rokowania odnośnie powrotu do pełnego treningu” – dodano w oświadczeniu. Selekcjoner reprezentacji już wcześniej zapowiedział, że w przypadku, gdy Glik nie będzie zdolny do gry, jego miejsce w kadrze ma zająć Marcin Kamiński.
Czytaj też:
Zbigniew Boniek: Kamil Glik nie pojedzie na mundial