Po meczu z Austrią najgłośniej mówiło się o urazie Piotra Zielińskiego. Gracz Napoli do momentu kontuzji rozgrywał świetne zawody, a jego ewentualny brak w starciu z Łotwą byłby dużym osłabieniem. Badania wykazały jednak, że uraz nie jest poważny, a sztab medyczny postara się postawić pomocnika na nogi. Na tym jednak nie koniec doniesień od lekarzy kadry.
„W kadrze jest infekcja”
Podczas konferencji prasowej Jerzy Brzęczek przyznał, że „mamy małą epidemię w drużynie”. – U zawodników występuje bóle gardła, przeziębienie. W tej grupie jest także Krzysztof Piątek – powiedział selekcjoner. – W kadrze jest infekcja, która zaatakowała zawodników, ale sztab medyczny walczy, żeby postawić ich na nogi. Mam nadzieję, że będą gotowi do meczu z Łotwą. To, w jakim ustawieniu wyjdziemy, zdecyduje to ilu będzie zdrowych zawodników – dodał.
Chociaż to Polacy są faworytami niedzielnego meczu, Brzęczek nie lekceważy rywala. – Spodziewam się bardzo trudnego spotkania. Łotysze zagrali pod wodzą nowego trenera i nie mieli zbyt dużo czasu na przygotowania – zaznaczył szkoleniowiec. – Zdajemy sobie sprawę, że tylko maksymalne zaangażowanie, koncentracja i determinacja pozwoli nam wywalczenie trzech punktów. Zdecydowanie nie będzie to lekkie spotkanie. Przygotowujemy się na ciężką walkę – dodał.
Przypomnijmy, Polska zagra z Łotwą już w niedzielę 24 marca. Początek meczu na PGE Narodowym w Warszawie o godz. 20:45. Relacja na żywo z tego spotkania będzie dostępna na Wprost.pl.
Czytaj też:
Tego meczu nie wypada przegrać. Polacy grają z Łotwą