W piątek skoro świt blisko 200 zawodników z 16 krajów zaczęło przemieszczać się na inny akwen, który miał czystą pokrywę lodową. - W tym roku pech nie opuszcza bojerów. Po przejechaniu ponad dwustu kilometrów dopadła nas burza śnieżna. Była taka zadymka, że nie widać było drogi. W tej sytuacji szef zawodów i jednocześnie światowej organizacji IDNIYRA Niemiec Joerg Bohm podjął decyzję o odwołaniu mistrzostw Europy - dodał Henke.
- Tak fatalnych warunków nie pamiętam od kilkunastu lat. Mała w tym pociecha, że do następnych mistrzostw Europy będę dzierżył tytuł, który zdobyłem w marcu 2011 roku u wybrzeży estońskiej wyspy Saaremaa - powiedział Karol Jabłoński (Baza Mrągowo).
Ubiegłoroczne regaty zdominowali Polacy. Na podium stanęli jeszcze Łukasz Zakrzewski i Robert Graczyk, czwarty był Tomasz Zakrzewski (wszyscy MKŻ Mikołajki), piąty Jarosław Racki, a szósty Paweł Burczyński (obaj AZS UWM Olsztyn).
zew, PAP