- Sam nie wiem, czy dziś pójdę na mecz. Solidaryzując się z kibicami, z których większość na ten mecz nie pójdzie - mówił Zbigniew Boniek na antenie Radia Zet.
Boniek kpił też z postawy władz PZPN. – (Rzecznik PZPN Agnieszka Olejkowska) mówiła, że kiedy jest wiatr i ulewa nie można zamknąć dachu. A tam nie było ani wiatru, ani ulewy. Co najśmieszniejsze, o 22:20 przestało padać, o 22:45 można było rozegrać mecz, a o 23:00 zamknięto dach – zauważył.
Radio Zet, arb
Radio Zet, arb
Ankieta:
Jakim wynikiem zakończy się mecz Polska-Anglia?