Przed meczem miała miejsce dziwna sytuacja, ponieważ nie odegrano hymnów państwowych. Obie drużyny rozpoczęły grę bez oficjalnej ceremonii.
Spotkanie na początku było dość wyrównane. Honduras zaskakująco dobrze radził sobie z rozgrywaniem piłki, ale Francja miała wyraźną przewagę w ofensywie. „Trójkolorowi w 15. minucie mogli objąć prowadzenie. Matuidi przejął piłkę w polu karnym i z kilku metrów trafił w poprzeczkę. Drużyna trenera Didiera Deschampsa cały czas starała się grać na połowie rywali. Kolejną szansę Francuzi mieli w 24. minucie, ale tym razem wytrzymałość poprzeczki sprawdził Griezmann. W końcówce pierwszej połowy Palacios faulował Pogbę w obrębie szesnastki i sędzia podyktował rzut karny. Honduranin dostał czerwoną kartkę, a jedenastkę na bramkę zamienił Benzema. Do przerwy Francja prowadziła z Hondurasem 1:0.
Chwilę po zmianie stron Francja strzeliła drugiego gola. Benzema dostał piłkę w pole karne i posłał ją do siatki. Futbolówka odbiła się od słupka, a bramkarz próbował jeszcze ratować sytuację. Nie wiadomo było, czy futbolówka przekroczyła linię bramkową, ale dzięki technologii goal-line wiemy, że gol był. Ostatecznie jednak uznano, że trafienie samobójcze zaliczył Valladares. Wynik spotkania ustalił w 73. minucie Benzema, który w polu karnym znalazł z prawej strony trochę wolnego miejsca i mocnym uderzeniem wpakował piłkę do siatki. Honduras nie był w stanie zagrozić bramce Llorisa i mecz zakończył się zwycięstwem „Trójkolorowych” 3:0.
W grupie E wcześniej Szwajcaria pokonała Ekwador 2:1. Francja dzięki trzem bramkom i zachowaniu czystego konta plasuje się teraz na pierwszym miejscu.
Wprost.pl